trudno wskazac tutaj ulubiony film bo wszystkie sa swietne! ale mi np bardzie sie podobal ''nieustraszona hiena''
ja <3 wszystkie filmy z jackiem są fajne ale mi się najbardzij podobały godziny szczytu, rycerze z Szanghaju ,draka w bronksie i opowieść policjna
Wychowałam się na filmach z Jackie Chanem więc nie ma innej możliwości jak tylko uwielbienie z mojej strony wobec jego osoby;) Dla mnie jest genialnym aktorem i absolutnie uwielbiam jego karate na wesoło^_^ Co do filmów jest ich mnóstwo, preferuję bardziej chińskie produkcje z jego udziałem, choć Godziny Szczytu 2 szalenie mi się podobały:D
terz z nim dorastalem i terz wole chińskiestarsze produkcje z nim zwlaszcza za to ze sam robil kaskaderke i w niekturych z nich nakoncu wpadki pokazuja (np.armia boga 1,2 )
Wpadki i techniczne to moja ulubiona część, absolutnie niezłośliwie. Kiedy coś wygląda bardzo serio, a potem widzisz trzy materace i suszarkę...
Pytasz a wiesz, Jackie Chan to coś więcej niż aktor to sposób na życie, jest moim idolem od kiedy tylko pamiętam, męczenie wszelkich jego filmów na VHS w dawnych czasach po dziś na BLU !!! Teraz nic tylko czekać na Zbroję Boga III z nadzieją że pokaże się w kinach co znając naszych dystrybutorów jest niestety mało prawdopodobne no ale trzeba mieć nadzieję wszak ona umiera ostatnia :P
W starych filmach Jackiego denerwowała mnie jego nienaturalna wytrzymałość. Zwykle końcowa walka przebiegała tak, że główny mistrz nawala go ile wlezie, Jackie nic sobie z tego nie robi, ciągle upada i z powrotem wstaje, a kiedy już mistrz zmęczy się zadawaniem ciosów, to Jackie dostaje turbodoładowanie i załatwia go, bo tamten jest wykończony. Ciosy są nieraz dziwne i wyglądają sztucznie, do tego dziwne pauzy po każdym ciosie. Niemniej choreografia walk i sprawność Jackiego, jak również sceny treningów sprawiają, że ogląda się to z przyjemnością. Na szczęście w filmach od roku 1980 poprawiło się to i walki stały się znacznie bardziej realistyczne. I właśnie ten realizm mi się podoba - jak Jackie walczy z 10 wrogami naraz, to ma małe szanse na zwycięstwo i po powaleniu kilku ucieka, lub przegrywa. Nie tak jak w większości tego typu filmów z innymi aktorami, gdzie im więcej przeciwników, tym szybciej padają. Ciosy stały się ciekawsze i szybsze, a sam Jackie przestał mieć nadludzką wytrzymałość. Walki dzięki temu wiele na tym zyskały. Nadal rządziły niesamowite wygibasy i ciekawe ciosy i to widoczne poświęcenie, jakie Jackie wkładał w każdy film. Niesamowite jest to, że po 35 latach nadal robi to samo, a jego najnowszy film zapowiada się wspaniale. Trudno zliczyć, ile miał kontuzji i trudno uwierzyć, że po tym wszystkim nadal jest taki sprawny. Podziwiam go za to, że mimo wieku nadal tak wiele w tych filmach ryzykuje i nadal tak im się poświęca, dając z siebie wszystko. Mało który aktor jest w stanie zrobić na ekranie to, co on, a nieudane sceny dołączane do większości filmów to dodatkowy atut. Mam nadzieję, że w nowym filmie lub którymś z kolejnych (o ile będą, bo pojawiają się sprzeczne informacje na ten temat) pokaże znowu styl pijanego mistrza. Nadal potrafi wykonać niektóre ruchy z tego stylu, co widziałem w kilku nowych wywiadach.
Brakuje tylko "wpisujcie miasta!" :P Ale na serio: podziwiam tego człowieka i jego wytrzymałość, filmy z jego udziałem oglądam głównie dla scen walki. I tak samo jak @kamiledi15 mam nadzieję na więcej pijanego mistrza. ^^