ogladanie filmów z jej udzialem to dla mnie prawdziwa męczarnia - ma akcent nie do zniesienia. Blee... koszmar, wylaczam filmy z jej udziałem, pomijając Dextera gdzie sie zmusiłem bo serial jest niesamowity. Najbardziej wnerwiająca aktorka ever!
Aktorka owszem wnerwiająca tak, jak grane przez nią postacie, ale jedno trzeba jej przyznać, że akcent to ona ma super...
zgadzam się w zupełności z autorem wątku! jej teatralny akcent doprowadza mnie do szału, tego "Deksta" po prostu nie da się słuchać
masakra :D
Może jest nieco denerwująca ale na pewno nie mozna powiedzieć, że źle zagrała swoją rolę w Dexterze, ...
co do akcentu: cóż, osobiście znam Anglików którzy mówią jeszcze mniej "seksownie" niż ona ;)
zajebiście seksowny to własńie ten akcent jest jej. co wy??dzieki niemu sie wyróżniała wśród tych amerykańców. troche sie podobnie uśmiecha jak keira Knitley, myślałem nawet, że może siostra czy coś...
zgadzam sie z autorem tematu, przez caly sezon modlilem sie zeby dexter ja zabił, nie mozna jej sluchac
mnie ona strasznie sie podobala i jej akcent to jeszcze bardziej potegowal:D nie wiem o co wam chodzi :-))))
Ekskjuzmej Dexta. Sorej, Dexta. Fakk mej, Dexta. Koniec dwunastego odcinka to był najpiękniejszy moment drugiego sezonu.
Dla mnie również. Nie dość, że (przynajmniej dla mnie) brzydka, oszustka, morderczyni, ogólnie szmata, to jeszcze ten akcent. Może jest charakterystyczna, ale dla mnie na minus. Ludzie w Anglii wszyscy tak mówią?!
Ogólnie świetnie zagrała swoją rolę, ale przez pierwsze 3 odcinki nie mogłam znieść jej głosu. Potem się przezwyczaiłam do tego akcentu i nawet zaczął mi sie podobać. A najbardziej gry mówi: Hello Dexter!
Chyba oglądacie tylko same amerykańskie produkcje, bo już wam się na słuch rzuciło, że nie możecie znieść prawdziwego angielskiego akcentu, który jest piękny, a z takich pięknych ust brzmi dodatkowo świetnie. Jestem anglistą i jej pojawienie się w serialu oprócz walorów wizualnych miało dla mnie również atuty audio ;) Poza tym grała fajną postać. Dla mnie jej akcent wpłynął na postać i całą serię jak najbardziej pozytywnie. Spokojnie mogę zacytować tutaj usera Shawty i podpisać się pod jego słowami z innego tematu: "Ogladanie jej w Dex'ie u boku tych wszystkich amerykanskich i latyno-amerykanskich aktorow z ich standardowym akcentem w stylu 'Being american is so cool' sprawilo ze wyrozniala sie i byla podwojnie seksowna i tajemnicza (a i bez brytyjskiego akcentu nie brakowalo jej zadnej z tych cech)!!!".
Podpisuje sie obiema rekoma! Dla mnie, jest to jedyna postac kobieca w tym serialu, ktora nie wywoluje we mnie bolu zebow. Kobieca, tajemnicza i diabelnie pociagajaca.Baardzo zaluje, ze w kolejnych seriach juz jej nie zobacze.
Nikt nie mówi, że źle zagrała swoją rolę. Tylko ja na początku musiałam się osłuchać z tym akcentem. Dla mnie też ona była idealną partnerką dla Dextera- seksowną, tajemniczą i intrygującą.
Popieram. Lila była bardzo ciekawą i barwną postacią, do tego świetnie zagraną. I ten akcent czynił ją jeszcze bardziej wyrazistą. W porównaniu do tej miałkiej i bezbarwnej Rity i o dreszcze mnie przyprawiającej Debry- marzyłam żeby nie zginęła i żeby Dexter rzucił dla niej tą jęczącą Rite...ale niestety moje nadzieje szybko zostały rozwiane. Ehhh. Czemu moje ulubione bohaterki zawsze giną...
Chyba to powinieneś najpierw sprawdzić czy faktycznie oglądamy same amerykańskie filmy zamiast pisać bzdurne domysły.
bo ja nie mam co robić, tylko przeglądać wszystkie wasze oglądane filmy :P I to nie był domysł, tylko mała zaczepna prowokacja :P
Btw, polecam wam obejrzeć scenę na początku 8 odcinka (Morning Comes), gdzieś ok. 4 minuty, kiedy Debra robiąc przytyki Lili przedrzeźnia ją udając jej brytyjski akcent mówiąc mówiąc "the pot was empty", zabawnie to wyszło :D
oczywiście, że możesz, jeśli tylko tak samo jak ja dodasz słówko "chyba" ;) Wjechałem Ci na ambicje czy co? :D
wychwalacie tutaj jej akcent i boski sposób mówienia... Ja zawsze miałam nieprzyjemne dreszcze jak jej słuchałam. A to pewnie dlatego, że "pstrykała" przy każdym wypowiadanym słowie! I akcent tutaj nie ma nic do rzeczy, ale denerwujący sposób wychodzenia z jej ust poszczególnych wyrazów to po prostu udręka dla wrażliwych uszu! Jak dla mnie to może być doskonałą aktorką, ale niech oszczędzi ludziom chęci rezygnacji z naprawdę dobrych produkcji i zacznie grać w niemych produkcjach...
Przez cały drugi sezon Dextera zainteresowanie akcją walczyło ze mną o lepsze z chęcią skręcenia karku tej babie. Na początku nawet lubiłam tej jej akcent, ale po jakimś czasie zauważyłam, że zaczyna działać mi na nerwy, a w końcu słuchanie tego jej, jak ktoś wyżej napisał, exkjuzmej dexta, sorej dexta stało się wręcz nie do wytrzymania. Zadałam sobie więc pytanie, dlaczego tak się dzieje. Dlaczego jak słucham np. Keiry Knightley czy innej brytyjskiej aktorki, to nie dostaję przy tym kurwicy? Wydaje mi się, że znam odpowiedź - baba taki sposób mówienia wyćwiczyła. Trenowała miesiącami, żeby tylko brzmieć maksymalnie angielsko, tak angielsko, że nikt nie mówi bardziej angielsko od niej i nie ma ch... we wsi. Efekt jest taki, że wszystko co powie, brzmi sztucznie aż do zrzygania. Swoją postać zagrała bardzo dobrze, ale człowiek bardzo szybo przestawał lubić Lilę, wcale nie ze względu na jej charakter, ale właśnie ze względu na sposób mówienia. Nieznośna, zmanierowana prukwa. Okropność.
Widzę, że nie tylko ja nie mogłam jej znieść w Dexterze... Za każdym razem gdy coś mówiła ogarniał mnie bardzo wysoki poziom irytacji. : -/
Oglądam 2 sezon Dextera. Na razie powiedziała jakieś 5 zdań i już nie mogę wytrzymać.Nie chodzi mi o brytyjski akcent ,bo go uwielbiam.Jest wiele dobrych aktorów/aktorek ,którym mówienie wychodzi naturalnie.A ona? Nie mogę patrzeć jak się wysila.
Ja tam mógłbym jej słuchać bez końca. :) Szkoda, że nie będzie jej już dalej w Dexterze. Tak mi żal było, że tylko jeden sezon.
Tak widzieli ją twórcy serialu więc taka jest. Niby czemu miałaby mieć poprawny akcent, poprawną mimikę i w ogóle wszystko mieć przeciętne tak aby nikt się nie mógł do niej doczepić? Ludzie są bardzo różni i jeśli film ma pokazywać rzeczywisty świat to powinni tak być też czasem i ludzie z denerwującym akcentem, z krzywym zgryzem, irytujacą mimiką gdy krzywi i kuśtykający.
Lila była charakterystyczna i wyrazista. Moja ulubiona postać tej serii i mimo, że jestem kobietą to oczarowana jestem jej urodą i magią.