Oj, tak, ale w Supernatural całkiem dobrze poradził sobie z rolą Adama, chociaż to nie był czarny charakter.
Z niecierpliwością czekam na "The Host". Wydaje mi się, że poza Wandą, a może i Jebem to właśnie Ian jest kolejną tak dobrą osobą w tej książce.
On był super wyrozumiały i taki otwarty na Wandę. To mój ulubiony męski bohater w tej książce. Czekam na film by zobaczyć Iana z moich wyobrażeń na żywo.