Jak ktoś już wcześniej zauważył, Jake jest postrzegany głównie przez pryzmat tej roli. Film sam w sobie jest bardzo ciekawy, chociaż nie powalający, ja oceniam go wysoko z prywatnych pobudek, ale przyznaję z ręką na sercu, że czasami wieje w nim troszkę nudą. Jake zagrał fenomenalne role, takie jak martwy pułkownik w "Kodzie Nieśmiertelności" czy chociażby w "Miłość i inne używki", charyzmatyczny młodzieniec w "Księciu Persji" albo pokręcony chłoptaś w "Autostradzie", a mimo to większość ludzi na dźwięk jego imienia kojarzy od razu "Brokeback Mountain". Nie wiem czy to wynika z tego, że ten film miał być kontrowersyjny czy bardziej z rozdmuchania jego sławy, ale jest to troszkę krzywdzące dla niego jako aktora, że jest uznawany jedynie za zdolnego go grania niezbyt asertywnego geja. Polecam inne filmy z jego udziałem ;)
Czy ja wiem, ten film jest kontrowersyjny dla ludzi których brzydzi. Ja osobiście cenię Jake'a za Jarheada, Zodiak czy Kod nieśmiertelności gdzie był o wiele lepszy niż w samym Brokeback :-)
PS. Brokeback to świetny film, nie żebym się czepiał :D