powrót do forum osoby Jake Gyllenhaal 
Ja uważam, że jest hetero, choć tyle plotek krąży, że jest bi. Myślę jednak, ze ma jakieś skłonności do homo - nie tylko dlatego że grał w Brokeback.
Świetna wypowiedź... Przypomina mi sie mój chemik: "Tak... to był dobry skecz... Chociaż nie... był fatalny... To już ja bym lepszy skecz zrobił... Tylko taka baaaanda isiotów mogła zrobić cos tak głupiego..." (kocham tego gościa:D).
Dziewczyno, wytłumacz mi, po cholerę założyłaś ten temat. Jeśli ktokolwiek inny niż sam Gyllenhaal czy ewentualnie jego krewni (a takowych tu nie znajdziesz) zna odpowiedź na to pytanie to dam sobie amputować lewe jądro. Temat niczego nie wnosi, robi jeszcze większy burdel na i tak zaśmieconym forum, a słyszę stwierdzenie "Myślę, że Jake jest hetero, chociaż jednak homo" przypominają mi się słodkie czasy przedszkola, kiedy jeszcze sam do końca nie wiedziałem, co chcę powiedzieć i (najważniejsze) nie umiałem tego wyrazić.
Boże, zaklinam Was ludzie- piszcie z głową, a nie wszystko, co wam "ślina na język przyniesie"., bo zupełnie zwątpię w możliwości ludzkiego umysłu:|
Ten temat naprawdę jest bezsensu. Skąd w ogóle przyszła ci do głowy taka myśl? Że Jake jest biseksualny, czy też homosksualny? To jest jakieś chore. Zgadzam sie z powyższą wypowiedzią - to forum to istny śmietnik...
Ten temat naprawdę jest bezsensu. Skąd w ogóle przyszła ci do głowy taka myśl? Że Jake jest biseksualny, czy też homosksualny? To jest jakieś chore. Zgadzam sie z powyższą wypowiedzią - to forum to istny śmietnik...
Nie nie, dla poprawki- dla mnie Jake może być gejem, biseksualistą, mówiąc chamsko może nawet sypiać z własną siostrą. Po prostu krew mnie zalewa, a jednocześnie nachodzi fala niepochamowanego smiechu, gdy widze temat napisany przez małą dziewczynkę tylko po to, by wywlec to, co gdzieś jej w główce na temat Gyllenhaala zakiełkowało. Do tego jeszcze te antagonizmy... po prostu szok.
Mi nie chodziło o to, zeby zaprzeczyć temu, ze Jake jest homoseksualistą, tylko o to, że niepotrzebne jest tworzenie tematów, w których podaje się własne domysły jako pewne, sperawdzone wiadomości, ponieważ to bez sensu.
Widze, ze nie macie zadnego dystansu do tego forum - a ten frajer Karor traktuje je wrecz jak swój dom.
Ciesze sie, ze postrzegasz mnie jako małą dziewczynke.
A propos orientacji Jake'a - poczytajcie zagraniczne strony matołki - tam znajdziecie większe info niż na tym powalonym forum.
Tak, zagraniczne stronki otworzą nam oczy na świat i jednocześnie są niesamowicie wiarygodnym źródłem informacji. Na jednej zagranicznej stronce wyczytałem, że All Pacino w rzeczywistości jest synem Maksymiliana Robespiere, codziennie nurkoje w wodach Atlantyku w poszukiwaniu wraku Titanica i co najważniejsze- ostatnio udało mu się dostać na pokład i wyłowić dziwny rysunek nagiej kobiety ze zdezelowanego sejfu- niestety, zero diamentu. Dodając jeszcze jego powinowactwo z Sharon Stone, która w rzeczywistości okazałą się matką Donalda Sutherlanda można bez wahania stwierdzić, że wszystkie zagraniczne stronki rzeczywiście wiedzą wszystko o Gyllenhaalu, lepiej niż on sam znają każdą sekundę jego życia, nie mówiąc już o orientacji seksualnej i o tym, co tak naprawdę dzieje się w jego głowie. Dodać też należy szczegółowy opis każdego odbytego przez niego stosunku płciowego z precyzyjnym określeniem czasu i mocy szczytowania.
Jeśli wytykanie ludzkiej głupoty nazywasz brakiem dystansu, to- jak najbardziej, w stosunku do Ciebie nie mam żadnego dystansu. A w dzień, kiedy zacznę przejmować się przytykami z Twojej strony okaże się, że Joanna Brodzik w rzeczywistości jest starym, łysym facetem.
Z grzeczności nie pozdrowię;)
Przepraszam, ja nikogo nie wyzywam, więc proszę i mnie nie wyzywać. Kulturalnie, ok? Chyba, że to niemożliwe. A co to, zagraniczne strony wiedzą wszystko? Jeju... Teraz dopiero biorę cię za małą dziewczynkę, bez względu na to ile masz lat. A ta wypowiedź u góry co niby miałą znaczyć? Z braku lepszej odpowiedzi postanowiłas umieścić obojętnie co?
Jesli sobie ktos chce porozwazac jaka jest orientacja Jake'a to ja powiem szczerze nie widze zadnego problemu, sadze takze, ze nie powinniscie od razu naskakiwac na ludzi za cos co chca powiedziec, a btw smiecenia to ona napisala 2 posty a wy walnesliscie poporostu zajebiste, zabawne i w ogole takie maxi elaboraty o sensie pisania na forum, gratuluje...
Czy w Chinach ktoś właśnie upuścił papierek na ulicę? Tak, to jedno z tych fascynujących pytań, podobnie jak to w temacie.
a co to za roznica? wydaje mi sie ze wazniejsze jest to ze jest dobrym aktorem, a nie to z kim sypia...
A dla mnie ważniejsze jest, kto z nim sypia.
Gazety rozpisują sie o ulubionych kolorach, potrawach gwiazd, o orientacji też, ale Karor ( czy tak ten frajer sie zwie?) i spółka chce może przerwać to blędne koło i niczym latarnia morska oświetlać drogę tym plotkarkom, tudzież plotkarzom.
Dobra, teraz wskażcie mi droge do domi, bo zgobiłam mame;(
Tak, dokłądnie tak ten frajer się zwie;) Nie będę się tłumaczył z mojego nicka, bo przed ludźmi jak Ty po prostu nie mam obowiązku. Jeśli dla kogoś ważniejsze jest opakowanie od zawartości i życze powodzenia i krzyż na drogę. I na przyszłość- jesli mówisz o mnie "frajer" zwracaj się do mnie, a nie rzucaj bluzgami obok, jakbym miał tego nie zauważyć;) Widzisz- ja wszystkie słowa kieruję do Ciebie i nie musze uciekać się do prymitywnych inwektyw (jak to miało miejsce w podstawówce), by zrobić z Ciebie idiotkę. Zresztą prawdę mówiąc- żadne słowa z mojej strony nie są do tego potrzebne;)
I racja- jakkolwiek bym się starał nie powstrzymam ruchu kolorowych brukowców i panienek w różu, które rozpływają się miesiącami nad rozwodem Brada Pita i Jennifer Aniston. Ale skoro przyznajesz, że to właśnie fascynuje Cię najbardziej w całym Hollywoodzkikm światku, to rzeczywiście żaden drogowskaz Ci nie pomoże.
No i dobrze- możesz kupować gazetki, buszować po zagranicznych stronkach i mimo największych starań, przekrwionych ioczu i przepoconych z nerwów rąk gwarantuje Ci, że o tym, z kim Gyllenhaal sypia nie dowiesz się praktycznie nic. Mimo to- życzę powodzenia powodzenia i pozdrawiam;)
Wzruszyłam się tym, że ktoś tak trafnie podkreślił moje hobby :D
Niestety chyba nie imiesz czytać - czy ja miałam coś do nicka?
Czekam na kolejny esej w stylu: prywatność Jake'a to nie twoja sprawa. Jak tylko sie dowiem, że to gej, jade do niego!!!
Może powiem krótko, bez esejowania- jak najbardziej masz możliwość wpieprzać się do cudzego (nie tylko Gyllenhaala) życia i czytać w nim jak w otwartej księdze. Dzisiejsze media doszły do takiej granicy bezczelności, że prawie wszystko jest możliwe. Ale zadaj sobie pytenie: jak Ty być się czuła, gdyby stado rozwydrzonych panienek codzień wtryniało się do Twojego życia, a w internecie rozpisywało się na temat "Czy Izyda jest bi?. Trochę szacunku dla drugiego człowieka.
Swoja drogą to Karoru wyrabiasz niezbyt dobrą opinie homo, ale mysle ze należysz do mniejszości homo. Na tym forum są 2, 3 osoby, które włąsnie w taki fanatyczny sposób wypowiadają się i Jake'u.
:D:D:D
Nie należę ani do mniejszości, ani do większości homo;) W tym momencie nie wypowiadam się na temat Gyllenhaala, ale na Twoim przykładzie pięknie prezentuję reszcie userów ludzką głupotę;) A to, że mam może nieco naiwne usposobienie chcąc zmienić świat... No cóż- jedni ze łzami w oczach i zgrzytającymi zębami śledzą kolejne strony kolorowych magazynów, inni starają się to w jakis psoób zmienić. Świat jest zbudowany na schemacie przeciwności;)
No własnie, po co kogoś zmieniać? Sam jesteś gejem, więc powinieneś wiedzieć, że nie powinno się tego robić.
Ja na Twoim przykładzie moge prezentować różne paradoksy, ale mi się nie chce.
Zadziwiająca umiejętność czytania ze zrozumieniem;) Ale w końcu możesz myśleć, co Ci się tylko żywnie podoba- Twoje prawo. Ja ze swojej strony jestem przekonany, że każdego ranka tylko marzysz o gorącym związku z Lechem Kaczyńskim (w ostateczności może być Jarosław) i w tym momencie ani Ty mi niczego nie dowiedziesz, ani ja Tobie;)
No nic, ze swojej strony kończę tą rozmowę. Mam ciekawsze rzeczy do roboty, niż tarzanie się w gnoju. Rzyczę dużo sczęścia, w przyszłości własnego kisoku z prasą (łatwiejszy dostęp do kolorowych pisemek) i powodzenia w pasjonującym zajęciu ustalania ludzkiej orientacji;)
Żegnam i pozdrawiam:)
"Ja ze swojej strony jestem przekonany, że każdego ranka tylko marzysz o gorącym związku z Lechem Kaczyńskim"
Nie spodziewałam się, że takie słowa napisze licealista, co za rok mature pisze.
Ja życzę, żebyś doczekał się jakiegoś fanklubu i Jake'u Heath'cie - w końcu masz ich w ulubionych. I to pewnie tylko wina BM.
Jake Gyllenhaal powiedział: "You know, it's flattering when there's a rumor that says I'm bisexual. It means I can play more kinds of roles. I'm open to whatever people want to call me. I've never really been attracted to men sexually, but I don't think I would be afraid of it if it happened." (Details, December 2005)
KONIEC TEMATU
Sądzę, że Anthony Hopkins jest seryjnym mordercą, w końcu zagrał mordercę raz czy 2 czy 5 razy. Chociaż nie, właściwie chyba nie jest. W sumie jest, ale nie tylko dlatego, że zagrał w Milczeniu owiec...
Możliwe, że Al Pacino jest diabłem, ale ja w to nie wierzę. Chociaż myślę, że to możliwe, że jest diabłem, ale nie tylko dlatego, że zagrał w Adwokacie Diabła.
czytałam tylko pytanie, odpowiedzi nie przeczytałam, ale na wikipedii jest jego wypowiedź dotycząca.
Cytuję:
,,Wydaje mi się, że jest to bardzo miłe, że istnieje plotka wg której jestem biseksualistą. Znaczy to, ze mogę grać więcej typów ról. Jestem otwarty na wszystko, do czego publiczność mogłaby chcieć mnie zaprosić. Nigdy tak naprawdę nie pociągali mnie seksualnie mężczyźni, ale wydaje mi się, że gdyby coś takiego kiedyś nastąpiło, nie przyjąłbym tego jako zagrożenia.,,
Haha "nie tylko dlatego że grał w Brokeback." ?? No proszę Cię nie rób z siebie idiotki. Przecież taką miał rolę a co ma do tego życie prywatne? Czyli były gubernator Kalifornii czyli pan Arnold S. na co dzień też strzela do ludzi a van Damme bije kogo popadnie idąc chodnikiem ??
A nawet gdyby był, to co to zmienia? Nagle staje się gorszym aktorem, podgatunkiem człowieka? Może utniemy sobie dyskusję na temat twojego intelektu, masz jakiś rozum, a może jednak, nie, nie no jakiś tam masz, w końcu coś napisać potrafisz, ale czy to ma jakiś sens? No to chyba jednak intelektu u ciebie za grosz. I co takie głupie gadanie niesie ze sobą?
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
