A mieszkasz na zupełnym odludziu, bez żadnego kina lub chociażby telewizora, gdzie nie wydają żadnych gazet, a twój internet otwiera się tylko na jednej stronie? Jesli tak to rzeczywiście mógłbyś o nim nie słyszeć :P
A tak poważenie: Nie mów, że nie słyszałeś chociaż o 'Tajemnicy Brokeback Mountain', gdzie grał Jake, bo w to nie uwierzę...
Oczywiście bardzo się wstydze, że nie znam tej aktorzyny ale nie wiem dlaczego wyprzedza choćby nawet Quentina Tarantino i Garego Oldman (oraz wielu wielu innych ) ?. Czy to tylko na podstawie tego jednego filmu?
PS: Nie mieszkam na odludziu tylko w mieście i nie mam jego plakatów na
ścianach tak jak ty, a gazety też czytam i nie przypominam sobie jego nazwiska i twarzy ;)
Quentin Tarantino też nie powala ilością, ma jeden ŚWIETNY film /Pulp fiction/ i kilka bardzo dobrych.
Gary Oldman, niestety, traci formę, jeśli zniża się do grania tylko dla pieniędzy /może to tylko plotki, ale tyle słyszałem o jego roli w "Harrym Potterze". Samej gry w "Harrym Potterze" nie uwazam za coś poniżającego, ale takie podejście nie świadczy o niczym dobrym/, dlatego nie dziwne, że spada w dół.
Jake ma na koncie co najmniej dwie ŚWIETNE role /"Jarhead", "Brokeback Mountain"/ i tak jak Tarantino, kilka bardzo dobrych, choćby "Donnie Darko", "October Sky".
Nie mówię oczywiście że Jake zasłużył się dla kina bardziej niż Tarantino czy Oldman, ale po ostatnim roku jest jednym z najlepiej zapowiadających się i najpopularniejszych młodych aktorów /BAFTA i nominacja do Oscara w wieku 25 lat to dużo/ i określenie "aktorzyna" nie jest raczej trafione.
Chciałam tylko sprostować: Nie mam ani jednego plakatu lub zdjęcia Jake'a a tym bardziej dziwię się, że tak napisałeś, bo nie wiem z czego to wynika. W każdym razie moi poprzednicy świetnie wyjaśnili kim jest Jake. Zgadzam się z tym, co napisał Howler - Jake'a nie można nazwać aktorzyną.
Dziękuje za uwagę ;)
Ja bardzo lubię Jake' a, to jeden z moich ulubionych aktorów. Jest po prostu świetny - przystojny i utalentowany.