Niech obejrzą go Ci, którzy twierdzą, że jake nie potrafi grać! W tym filmie jest świetny i wcale nie ustępuje Paltrow! Bardzo zachwyciła mie ta historia, Jake gra ostatnio w znakomitych filmach ;P
jestem wielbicielka jake obejrzalam ten film ze wzgledu naniego bo juz sam zwiatun nie zapowiadal niczego nadzwyczajnego film byl nudny no aledzieki tak znanym aktorom jakos to wyszlo pozatym iine role jake byly dobre zwalszcza brokeback montain donnie darko czy chociazby pojutrze. wiec gdyby jake tam niegral nawet niezwrocialby uwagi na ten film no i rzeczywiscie jake gra teraz film za filmem i sa ta ciekawe role.
Jeśli już to raczej przytoczyłabym tutaj przykład Brokeback Mountain. W Dowodzie moim skromnym zdaniem przyćmili go Gwyneth i Anthony (notabene jedyne mocne punkty tego filmu).
Obejrzałam ten film tylko ze względu na Jake'a i tylko przez niego nie wyłączyłam filmu po 30 minutach, kiedy zorientowałam się, że tam akcja nie ma zamiaru się rozwijać. Ogólnie film był strasznie nudny, ale Jake dobrze zagrał. Jak zawsze zresztą...
No jak dla mnie raczej ustępuje Paltrow, bo niespecjalnie się wyróżnia. O wieeeeeeeeeeeeeeeeeeele lepsza jest jego rola w Jarheadzie, bo o Brokeback już chyba mówić nie trzeba.
A w "Dowodzie", oprócz Paltrow, podobała mi się muzyka. A muzyka jest dla mnie bardzo ważna.
Dla mnie Gyllenhaal zagrał porządnie w "Dowodzie". Nie tak, jak Paltrow czy Hopkins, ale mimo to jego rola była sympatyczna. Mnie cieszy przede wszystkim to, że Jake nie jest kolejnym pięknisiem z promiennym usmiechem, ale bez krzty talentu.
A co do samego filmu- mi się bardzo podobał. Ładnie opowiedziana historia o pogmatwanych ludzkich losach, o granicy pomiędzy geniuszem a szaleństwem oraz o uczuciach, które w skrajnych momentach życia mogą byc równie skrajne. Jednym słowem- dobre kreacje aktorskie, ciekawa, życiowa historia przeplatana ciekawymi uczuciami i emocjami i wspomniana już muzka. Jedynie dialogi czasem nawalały, ale dla mnie nie jest to powód, by film skreślać. Z czystym sumieniem wystawiam mu 8,5/10.