Ale dlaczego tak uważasz?
Jeden jedyny taki film w jego karierze a już mówisz że jakaś komercja? Jake gra w samych poważnych filmach a jak sam powiedzial w jakimś wywiadzie "Nie można zycia i pracy traktować tak poważnie". Trzeba być wszechstronnym, liznąć wszystkiego,' komercji 'także.

Czy jak Johnny Depp zagrał w Piratach to też się skomercjalizował?

A, jeszcze coś, Jake nigdy nie był cherlawy (no, chyba że jak byl bardzo,bardzo młody). Zobacz go chociażby w "Proof".

Raczej chodzi tu o to, że jak przypakował i zagrał w superprodukcji (co nie jest złe!) to nagle pojawiły się głupiutkie dziewczęta z tematami: jaki słitaśny, cudowniusi, przystojniusi, boski, orgastyczny, świetny/fenomenalny/rewelacyjny z niego aktor bo jest przystojny..... zaraz jeszcze zaczną się głupie zabawy (założę się, ze i tu się pojawią) oraz tematy typu: w jakim filmie jest najlepszy.

- słitaśny - to niezłe

najgorsze jest to że ludzie odrazu zakładają, że jak go się lubi to tylko ze względu na PoP i jego aparycję w tej produkcji.
Ja osobiście lubię Gyllenhaala od czasów Donniego Darko (czyli 2001 roku) i uważam że jest jednym z najlepszych aktorów młodego pokolenia,
Już parę razy spotkałam się z określeniem że skoro go lubie to pewnie dlatego że mam 13 lat i widziałam PoP i moja ocena jest zupełnie nieobiektywna właśnie ze względu na te wszystkie czynniki.

Film jaki jest taki jest, wiadomo że rzesze fanek nagle wypełźnie na filmweb. Wazne jednak by odróżnić osoby które faktycznie go cenią (za urodę tez, oczywiście, nie da się ukryć, to jest miły dodatek,ale przedewstkim za niewątpliwy talent ) z osobami zafascynowanymi jego mięśniami w nowej produkcji.

Zdecydowanie się zgadzam, to że ktoś akurat teraz (mam na myśli od czasu Pop) pisze że Jake jest świetny, cudowny itd, nie znaczy że ceni go jedynie za tą jedna rolę, choć niewątpliwie są takie osoby- i co tym złego... Ja osobiście widziałam już Jake w paru filmach i to że PoP jest całkiem inną produkcją od dotychczasowych świadczy tylko o tym że Jake jest wszechstronnym aktorem, bo jak dla mnie spisał się całkiem nieźle w roli mięśniaka:-) I jeśli nie przestawi się na takie produkcje na stałe, a mam nadzieje że nie, to jak dla mnie nie ma problemu...
Kolejnym filmem byli przecież Bracia, całkiem inny temat, całkiem inny gatunek
Różnorodność w wybieranych rolach nie jest zła
Już czekam na następną produkcje, chociaż ma to być jakaś komedia romantyczna, za którymi zdecydowanie nie przepadam...

Następna produkcja to dramat z wątkiem miłosnym. ;-)
Myśle że już sama tematyka filmu odbiega od typowej komedii romantycznej (chociażby chora dziewczyna na parkinsona w której zakochuje się Jake). Znając jego wcześniejsze produkcje będzie to coś poważniejszego. Oby, bo ja za typowymi komediami romantycznymi także nie przepadam.

Mam nadzieje, że będzie to coś bardziej ambitnego niż typowa komedia romantyczna, a z twojego opisu wynika że można mieć taką nadzieję:-) W każdym razie na pewno zobaczę.

Ja także. Mam dosyć komedii romantycznych robionych na jedno kopyto. Trochę więcej inwencji, np. u naszej rodzimej kinematografii. :) Jak się zaczęło od Nigdy w życiu tak leeecą. Ci sami aktorzy, podobne scenariusze...eeeh :P

Dam sobie głowę uciąć,że Jake za kazde pieniądze nie wziął by w takiej szmierze udziału.
Oglądałam wszystkie filmy z nim i wiem na co go stać i jakie ma oczekiwania od scenariusza, więc w ckliwej komedii nie weźmie udziału . Może niekoniecznie będzie to dramat jak Donnie, Proof czy Good Girl, ale napewno w prostą produkcję nie wszedł.