choć pewnie gdyby nie umarł tak szybko i tak wcześnie w weku 24 lat nie został by legendą jaką się stał po śmierć ale widocznie tak musiało być. Oglądałam kiedyś świetny film dokumentalny ,, Wspomnienie o Jamesie Deanie" , szkoda że juz go nigdzie nie ma w necie bo był bardzo ciekawy.