Człowiek wybitny, jak inaczej można nazwać odtwórcę głównej roli w najlepszym serialu wszech czasów. Pamiętamy James...
Do roli w Sopranos Gandolfini musiał przytyć 18 kilo. Zanim napiszesz kolejne bzdury i kogoś obrazisz, walnij durnym łbem o beton.
to bolalo!
James Gandolfin to zlodziej, ktory wlamywal sie do obcych ludzi w nowym jorku az go wkoncu ktoś zastrzelił
podobno w organizmie mial ponad 3 promile alkoholu
Mam nadzieje, że Ty niedługo umrzesz i będzie dobrze ok?Wszyscy w końcu będą mieli święty spokój.
Pozdrawiam padline
W końcu zdechł! Nareszcie!Zresztą to było do przewidzenia. Chlał i żarł na umór. Na pohybel nieudacznikowi! Jeee!!!
jedyny inteligenty czlowiek tutaj na forum
trzeba glosic prawde zeby ludzie uwierzyli ze to byl zwykly zbrodniarz i alkoholik
Nie wierzę. James był super aktorem, klasą samą w sobie. Bardzo go ceniłem za jego rolę. Wielka szkoda. Wielka strata dla Hollywood i fanów. 51 lat. Kurde przykro.
Smutna wiadomość, wczoraj skończyłem oglądać szósty sezon Sopranos i tak niefortunnie potoczyły się sprawy, że to co zdażyło się pod koniec serialu stało się również w rzeczywistości. Wielka szkoda, bo facet był wielkim aktorem.
O ja pierdzielę! Gandolfini nie żyje! Rany! Co za wiadomość.
A ja łudziłem się, że kiedyś powróci serial "Rodzina Soprano".
Grał tam niesamowicie. 51 lat i już zmarł?