James Horner - uznany i ceniony w Hollywood kompozytor muzyki filmowej. Niestety dosyć często idzie na łatwiznę i umieszcza takie same motywy muzyczne w filmach, do których zlecono mu napisanie muzyki,a które nie mają ze sobą wiele wspólnego. Wystarczy się uważnie wsłuchać w ścieżki dźwiękowe filmów: "Wróg u bram", "Gniew oceanu" czy "Troi", aby wyłapać charakterystyczną, czteronutową "wizytówkę" Hornera - zwiastującą stan zagrożenia, podkreślającą napięcie danej sceny w filmie. Być może motyw ten pojawia się również i w innych filmach,ale występuje przynajmniej w tych trzech, które widziałem.
"piękny umysł" skopiowany z "człowiek przyszłości" - nie sądziłem, ze puści się na tak prostackie zachowanie....
Że co proszę?!, jakie kopiowanie?, on miał do tego prawo bo to muzyka jego autorstwa, więc o żadnym kopiowaniu mowy nie ma.
O widzę że i po Hornerze jadą tak samo jak po Zimmerze. Dla niektórych "znaffców" muzyki filmowej niektórzy kompozytorzy na zawsze będą plagiatorami.
Zajrzyj na forum Alana Silvestri czy Thomasa Newman, tam czytając te bzdury też mogą wyskoczyć oczy z orbit, a jeśli chodzi o Zimmera, to czasami ci "znaffcy" mają rację.
Gdyby mieli rację to by mu założyli sprawę sądową o plagiat i Zimmer był by skończony. Czy miało miejsce coś takiego ?
Nie wiem czy miało to kiedyś miejsce i mnie to szczerze nie obchodzi, wiem jedynie że zapożyczał partytury od Rózsy, Herrmanna i Barry'ego i wykorzystał to w swoich filmach, mi jednak chodziło o to że nie jest to najlepszy kompozytor ani współczesny ani wszech czasów i w tym jest racja, i że robi średnie score do najwyżej dobrych filmów. Tak wracając do sprawy plagiatów to nie wiem czy wiesz ale taki Tyler Bates jest zachwalany za score do 300 a mało kto wie że to plagiat Titus Andronikus autorstwa Elliota Goldenthala, z tego co wiem to sprawy wielkiej nie było ale na miejscu Goldenthala dałbym w ryj Batesowi.
A mi cały czas chodzi o to że posądzają go o plagiaty a nic mu nikt nie udowodnił przed sądem. Jeśli chodzi o to zdanie w którym piszesz że Zimmer nie jest najlepszym kompozytorem ani współczesnym ani wszech czasów to masz rację, ale nie jest najgorszym jak twierdzi to wielu "znaffców" muzyki filmowej.
To świadczy o prawdziwości jego sztuki.Każdy z nas czuje rytm życia inaczej i w każdym z nas wrażliwość inne ma imię.Jest sobie wierny.To co robi jest do siebie podobne bo inne być nie może. Człowiek tylko w szaleństwie błądzi i jest daleko od siebie i tylko dlatego,że nie ma świadomości swojej wyjątkowości.Każdy wielki kompozytor ma swoją muzykę która go wyróżnia i odróżnia od innych.Ci którzy poszukują swojego stylu,swojej artystycznej drogi wielkimi jeszcze nie są,są na początku być może własnej wielkości...
Zgadzam się. Jest bardzo wtórny. Dla mnie średniak. Zupełnie nie rozumiem szumu wokół jego twórczości i obsadzania go w każdym kasowym filmie, jakby innych, bardziej oryginalnych kompozytorów nie było.
A co to ma do rzeczy ? Jest to kompozytor kasowy, popularny, rozchwytywany ... a czy film będzie kasowy to już inna bajka.
Jestem pewien i mogę podyskutować o muzyce filmowej. Sam jestem kompozytorem i skomponowałem muzykę do dwóch polskich filmów kinowych i do kilkunastu dokumentów. Nawet profil z imienia i nazwiska mam na tym portalu ....
Jak poszukasz znajdziesz. Kryptoreklamy nie lubię robić. Wolę się anonimowo - jak zresztą każdy tutaj - na temat filmu czy muzyki wypowiadać.
Uważaj żeby cię za te chamstwo nie zmasakrowali admini !
ps.
Co nudy na twoich trollowskich tematach i szukasz nowych do twoich żałosnych popisów ?
Bo przecież lubisz prowokować, to odpowiem. Nie, znalazłem się na forum Hornera tak jak Ty. Przypadek? Twoje posty najbardziej rzuciły mi się w oczy, a jakże, więc odpisać musiałem.
Willow, Wróg u Bram, Troja, Avatar ... ta sama melodyjka :) ... http://www.youtube.com/watch?v=glsyYJksGtg
jak dla mnie najlepsza wersja tego utworu jest w Troji, natomiast Horner to sprytny lis, jakby kopiował kogoś to mógłby mu ten ktoś załozyc sprawę, natomiast gdy kopiuje sam siebie, nie ma takiej opcji :P .. no chyba że nabawi się kiedyś rozdwojenia jaźni. Cenie go i wogóle, ale takie ksero powtórzyć w 4 filmach, to lekka przesada ....
Zgadzam się w stu procentach. Jednak na "charakterystyczną nutę" pierwszy raz zwróciłem uwagę w "Avatar'ze", i czułem że skąś ją znam, olśniło mnie jak obejrzałem "Maskę Zorro". Więc zacząłem drążyć... i aż dziw że tak wiele razy to wykorzystał. W pewnym sensie jest leniem i idzie na straszną łatwiznę. Ogólnie te charakterystyczne nuty sa naprawdę niezłe, to trzeba przyznać.
najbardziej cenię go za Obcego i przede wszystkim Imię róży- nuty które towarzyszyły mi przez długi czas, bez świadomości, że to Horner.
Jakby ktoś chciał jeszcze więcej podobieństw to znalazłem coś.
Balto : https://www.youtube.com/watch?v=osKiPBnrhE8
Wróg u Bram : https://www.youtube.com/watch?v=iand8An0t_k
...