JAN KOMASA nadaje sie idealnie do dramatow obyczajowych i tego powinien sie trzymac...
Ewentualnie jakies kino sensacyjne ale niech wiecej nie rusza tematow wojennych bo sie do tego
nie nadaje. Wielki sukces MIASTA 44 wcale nie oznacza ze jest to film dobry. Pan KOMASA
powinien sie uczyc od DAVIDA AYERA jak sie robi filmy wojenne ktore sa poprostu swietne i
emocjonujace czego zabraklo w MIESCIE 44(mam na mysli nowy film AYERA 'Furia').
Pan Komasa skupia się w swoich filmach na młodości, jest to klucz wśród jego filmów. Temat jest mielony przez niego w dużym stopniu.
Porównywanie Amerykańskiego blockbustera, do polskiej produkcji, gdzie budżet jest o niebo mniejszy to nieporozumienie. Jak na 25mln złotych zrobił bardzo dobry film. Jak słusznie w recenzji redaktorskiej zauważono, w USA za to pieniądze nie wstają z łóżka.