alkoholiczka, narkomanka, kleptomanka. Nie ma co, wspaniały sobie wybraliście wzór do naśladowania, życzę powodzenia...
Aha, czyli rozumiem, ze Ty dyskryminujesz kazda osobe, jesli takowa cpala, pila lub oddawala sie roznego rodzaju uzywkom? Nie chce wysnuwac zadnej nieprawdziwej, razacej tezy, ale Morrison, Hendrix, Rysiek Riedel i tysiace innych, brali - a prosze, co osiagneli. Byli mistrzami swojego fachu, przyniesli swiatu dawke takiego artyzmu, jakiej ten nigdy by nie zyskal opierajac sie jedynie na britnejach, parisach, furtadach, mikach i innych tragicznych postaciach sceny muzycznej, filmowej i nie tylko.
Co do ogolu tych dawnych wzorow: Wszyscy byli artystami, ktorzy byc moze nie umieli sobie poradzic z zyciem z jakiegos powodu. Zapewne dla tego, ze reszta byla za glupia, by ich rozumiec.
A co sie tyczy samej Janis - wiesz, jakie tragiczne zycie miala? Ile wycierpiala, jak bardzo szukala akceptacji? Jak zupelnie nie mogla poradzic sobie z tym, kim byla?
Co najwazniejsze - zycie to zycie, kazdy radzi sobie z nim inaczej, niektorzy sobie nie radza w ogole i uciekaja do uzywek. Mi Janis daje nieopisanie wiele i stanowi wzor do nasladowania w kwestii muzycznej. Glosu takiego, jaki miala ona, nie slyszalam jeszcze u nikogo. Uczuc, ktore wyrazala, wykrzykiwala, spiewajac, rowniez. Ale masz racje, moze powinnam przerzucic sie na rickiego martina, bo on nie cpa tyle, ile Janis. (a przynajmniej nie jest to tak naglosnione)
Rada personalna dla Ciebie: Mysl, co piszesz.
Ja zastanawiam się jaka Janis naprawdę była. Niewiele wiem tak naprawdę o jej życiu, ale mam w planach tą wiedzę uzupełnić. Jedno wiem na pewno. Głos miała niesamowity. Ale w dużej części zgadzam się z przedmówcą. Głupie i ograniczone społeczeństwo często nie potrafi dostrzec prawdziwych talentów i zrozumieć/zaakceptować ludzi, którzy są inni/wyłamują się z jego monotonnych standardów. Ale czy to znaczy, że tacy ludzie są źli, gorsi ? Najczęsciej jednak są odrzucani. Osobiście wolałbym tysiąc razy taką osobę niż kogoś takiego jak Britney, Martin itp.
jeśli chcesz dowiedziec się czegoś więcej o Janis polecam książkę ?Perła. Obsesje i namiętności Janis Joplin?. Amburan krok po kroku podąża za życiem janis i spisuje wspomnienia jej znajomych, przyjaciół, kochanków. Świetna książka.
Każdy dbał o swój wygląd? To chyba jakieś nieporozumienie. Janis zawsze miała nadwagę i miała problemy z cerą, ale wg jej znajomych potrafiła wyglądać naprawdę dobrze. To zależało od okresu jej życia. Kiedy ostro brała i piła tanie wino nie wyglądała za dobrze i wcale się nie dziwię. Jeśli chodzi o pierwszą wypowiedź w tym wątku, to nie wiem o co Ci chodzi człowieku, jaki wzór do naśladowania??!! Ja podziwiam jej talent a nie sposób życia. Zresztą nie nam oceniać co z nim robiła, najważniejsze to żyć jak się chce i robić to co się kocha, najlepiej jak się potrafi, a Janis właśnie to robiła. Narkotyki, seks i alkohol to inna sprawa, wolny wybór każdego człowieka i jego sprawa, dopóki nie krzywdzi się innych. Takie jest moje zdanie.
Zupełnie sie zgadzam. Jeśli ktos ma ochote brac, to nich bierze (nie krzywdząc przy tym innych), w koncu to jego życie i może w ten sposób jest szczęsliwy.... Nie mówie tu o janis akurat bo wiadomo, ze ona miała z tym małe problemy, ale moze bardziej nieszczęśliwa byłaby bez używek... W każdym razie myśle że gdyby zycie janis nie było takie, jakie było, to z pewnością jej muzyka taka, jaka jest.
a tam dobrze, popatrz jak idealnie w porównaniu do Janis wyglądali Jim Morrison albo nawet Jimi Hendrix, ludzie po stosowaniu cudownych kosmetyków dzisiaj nie przypominają nawet w połowie w.w., to jest zastanawiające...
zgadzam się z twórcą tematu! Artystką byłą niebywałą, sama lubie jej piosenki, ale wzorem to ona raczej nie jest dobrym! i ja tu nie widze zadnej dyskryminacji o co ktoś tam oskarżał. Artyzm swoją drogą a charakter swoją; i jak niejednokrotnie pokazała historia te pojęcia nie powinniśmy oceniać względem obu tych czynników razem wziętych.
Janis Joplin to osoba godna naśladowania ale pod względem wykonywanej i tworzonej przez nią muzyki, jeżeli ktoś Ją uważa za wzór to nie znaczy, że zaraz musi ćpać i pić alkohol...
wystarczy, gdy kocha jej utwory
Ja zaś polecam Myra Friedman ,,Janis Joplin. Żywcem pogrzebana''. Nie sądzę jednak, żeby autor chciał się czegoś dowiedzieć o Królowej Janis. Wystarczy przecież zajrzeć na Wikipedię, gdzie nie ma nawet słowa o kleptomanii;-/
Właśnie kupiłam sobie tą książkę (ostatni egzemplarz, jakby specjalnie dla mnie heh), bo od jakiegoś czasu zaczynam "wchodzić" do świata dzieci kwiatów, więc nie sposób ominąć boską Janis. Na razie odsłuchałam 2 jej pierwszych płyt, ale to już wystarczyło żeby się zauroczyć w jej cudownym głosie i jej osobie. Czy z tej książki można się dużo o niej dowiedzieć?
Ja lubię Janis Joplin za jej muzykę. Moim wzorem do naśladowania są Bruce Dickinson, Angus Young czy Eddie