Miło zobaczyć kogoś sławnego, kto pochodzi z mojego rodzinnego miasta. Swoją drogą Janusz Gajos i mój ś.p. dziadek byli kolegami z podwórka (Gajos jest młodszy od niego o 4 lata). Z tego co mi dziadek opowiadał, wiem że potem się wyprowadził z rodzicami do Będzina. Mój dziadek chyba go znienawidził za to, że się wybił i stał się jednym z najsławniejszych aktorów w Polsce (chyba zeżarła go zazdrość), gdyż nie lubił filmów z nim. Uważam iż byłoby fajnie poznać najsławniejszego kolegę mojego dziadka.
Swoją drogą. Obejrzałem wczoraj przed "Siedem" fragment słynnego monologu o okulturze z Kabaretonu na festiwalu w Opolu z 1991. Po prostu klasyk...