No to ja się rozpiszę: 
 
Do 4 sezonu Supernatural po prostu kochałam jego postać. Był zabawny, uroczy i "aż chciało się go przytulić". Taki potłuczony piesek bez mamy i dziewczyny, poszukiwacz zemsty, który poświęca się dla brata, który jest jego totalnym przeciweństwem. Ackles też zresztą świetnie grał seksownego dupka. 
 
A tu nagle 4 seria i Jared wychodzi ze swojej roli. 
 
SPOJLER 
 
Staje się zwykłym dupczakiem, z religijnego aniołka zamienia się w przyćmiego dupka. Po 3 odcinkach dałam sobie spokój, bo gdyby jeszcze bardziej się zmienił to dałaby sobie spokój z dalszym oglądaniem tego serialu. No ale powiedzmy, że to wina scenarzystów a nie jego. 
 
Ok, to tak jakbym pierwszy temat już omówiłam. Oprócz wspomnianego wcześniej Supernaturaj obejrzałam jeszcze 3 filmy z jego udziałem. 
 
"Fałszywa 12" powinna soię nie liczyć bo wyskoczył tam tylko na chwile i grał dupka co mnie mocno poirtowało. 
 
"Piątek 13" i "Dom woskowych ciał" do ambitnych fimów nie należą więc ciężko mi go ocenić. We wtorek mam zamiar obejrzeć "Lot feniksa" może przynajmniej ta się chłopak popisał, bo nie ukrywamy - w nędznym horrorz cudnie zagrać się nie da :) 
 
Sądze, że przyczyną jego niskiego poziomu, nie jest brak talentu, a niezbyt dobry dobór ról. Dlatego sądzę, że mniej niż 5 nie powinien dostć. A jako, ze ciepło wspominam wykreowaną przez niego postać w Supernatural to z miłą chęcią dam mu 7 - tak na dobry początek :)
Też mnie to denerwowało :) Dam Ci radę. Przemęcz 4 sezon do końca, bo w piątym powraca dawny Sam :D Uważam że to najlepszy sezon w całym serialu i nie warto go byłoby przegapić :)
Cóż ja uważam 4 i 5 serie Supernatral za najlepsze polecam ci obejżeć kreacje sama w 5 serii gdy gra Lucyfera to jest 04x05 i 22x05 według mnie najlepiej gra własnie demony boże ten wzrok politowania mistrzostwo:)
Dla mnie jest najciekawszą postacią w Supernatural, to jak zagrał w ostatnim odcinku piątej serii - mistrzostwo:) w szóstym sezonie też ma być bad Sammy - czekamy:))
Za rolę Lucka MEGA uznanie. 
Uwielbiałam go w Supernatural do końca 3 sezonu. Od następnego to już była katastrofa. W 6 na początku zapowiadało się świetnie, potem raczej kiepsko, teraz czekam co będzie dalej. Na razie nie potrafię skomentować moich wrażeń z oglądania 6-go sezonu.
w czwartym sezonie zkupiałam się na Castielu, więc nie zauważyłam wiekszej przemiany... ale przeciez dopoki nie jest Lucyferem i ma duszę wydaje się normalny....
a ja lubię jego postać w supernatural, cały czas niezmiennie, troszkę się pogubił w 4 sezonie ale kto nie popełnia błędów, to jeszcze bardziej dodało mu charakteru 
razem z deanem jako bracia walczący u swego boku są niesamowici 
co do castiela bywa zabawny i jest sympatyczny ale to tak naprawdę bracia są siła napędową każdego sezonu :)