Jean-Claude Van Damme

Jean-Claude Camille François Van Varenberg

7,7
20 459 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Jean-Claude Van Damme

nad tym artykulem http://natropie.onet.pl/crimestory/zzyciawziete/damski-bokser-upadek-gwiazdy-ery -vhs,1,5073627,artykul.html

użytkownik usunięty
kinoman989999

Ekranową przygodę zaczął rolą w niskobudżetowej komedii o gejach. Trzy burzliwe małżeństwa kończyły się z powodu wybuchowego charakteru gwiazdora, przez co był nazywany damskim bokserem. To nie jedyne problemy ikony taniego kina akcji - Jeana Claude Van Damme'a.

Marmurkowe spodnie, koszulka na ramiączkach i świetnie wymodelowane ciało. Jego rozciągnięte nogi potrafiły dosięgnąć twarz filmowego przeciwnika w mgnieniu oka – to rozpoznawalny styl bycia i bicia Van Damme’a.

Ciężka praca

Urodził się w 1960 roku w belgijskiej rodzinie z korzeniami żydowskimi. Już od najmłodszych lat interesował się sztukami walki, jako 11-latek zaczął intensywne treningi. Uczył się taekwondo i boksu tajskiego, dbając o formę uczęszczał na siłownię. Mając 16 lat uczęszczał na zajęcia z baletu. To dzięki temu po latach, zdobywając tytuł mistrza belgijskiej kulturystyki, dorobił się przydomka "belgijski mięśniak".

W pogodni za sławą 21-letni Van Damme wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Początki "Mięśniaka" nie były łatwe. By przeżyć pracował jako szofer i dostawca pizzy. Do dziś nie wiadomo, dlaczego Van Damme pracował pod nieprawdziwym nazwiskiem – Frank Cujo – to pseudonim, jaki przybrał. Dopiero po kilkunastu miesiącach przyszły gwiazdor postanowił zrobić użytek ze swych sportowych umiejętności. Przebywając w USA cały czas dokształcał się z umiejętności posługiwania się językiem angielskim, jednak charakterystycznego akcentu aktor nie pozbył się do dziś.

Na początku udawał homoseksualisię

Pierwszy raz z filmem Van Damme zetknął się w 1983 roku na planie obrazu "Cujo". Niestety po udziale w kilku scenach fragmenty przedstawiające popisy początkującego aktora zostały wycięte. Jego nazwisko nie pojawiło się nawet w napisach końcowych. Nie zrażony tym Belg w 1984 roku przyjął propozycję objęcia roli w komedii o homoseksualistach pt. "Monako na zawsze".

Filmy, w których brał udział - zobacz galerię

Emigrant tak dobrze się sprawdził, że dostał kolejną propozycję filmową, tym razem chodziło o rolę czarnego charakteru, geja-karateki, w filmie "Ulica barbarzyńców". Jego sprawność fizyczna została na tyle doceniona, że został zaangażowany przy produkcji filmu "Zaginiony w akcji" z udziałem Chucka Norrisa, gdzie był koordynatorem kaskaderów.

Kilka kopniaków w restauracji

Przełomem w rozpoczynającej się dopiero karierze aktora było spotkanie izraelskiego reżysera i producenta filmowego, Menahema Golana. Van Damme był tak zdeterminowany, by przyciągnąć uwagę Golana, że w restauracji, gdzie go spotkał, zaprezentował mu swoją znajomość sztuk walki. Kilka wykopów i markowanych ciosów zrobiły wrażenie na producencie, który postanowił przy pomocy Belga wykreować nowy typ mistrza karate.

Od tej chwili kariera aktora rozwijała się w zaskakującym tempie. Jedna z najbardziej rozpoznawalnych ról, jaką zagrał, była kreacją w filmie "Krwawy sport" z 1988 roku. Dzięki dobrze rozwiniętemu systemowi dystrybucji kaset VHS polska publiczność mogła się zachwycać poczynaniami wojownika z europejskim akcentem.

Niestety wszystko prawda.....co można zrobić, jakim się stajesz takim cię widzą :)
i tak go lubię i doceniam :)

w jego najlepszych latach nie był taki tani a h*j tam że Van Damme jest wybuchowy van damme jest super ikoną kina akcji :)

użytkownik usunięty
prof_mateusz27

I AMEN !
prawda prawda, ale jakieś dziennikarskie, internauckie, czy plotkarskie fora błądzą się z tym czy faktycznie to opublikować,
w końcu się decydują, i co wychodzi, bez przemyślenia steki bzdur, i bełkoty...żalem ściskane, czy końcowe gdybanie do monitora.
Jest ikoną kina akcji od zawsze, i nawet teraz nikt temu nie może zaprzeczyć, nawet te durne plotkarskie stronki...

wlasnie o to mi chodzi ze ten artykul pokazuje go tylko ze zlej strony... zadnych pozytywow. takiego reporterka powinni wywalic. niby jest prawda to co jest napisane ale jakby napisac o jego zaslugach dla swiatowego filmu to byloby tego 10 razy wiecej

kinoman989999

macie racje

użytkownik usunięty
kinoman989999

Dokładnie, racja, dlatego nie chwytam takiej szmiry, bo nigdy nie dostrzeżesz pozytywów, zresztą nakładu by zabrakło, bo tego jest o wiele więcej, niż negatywów...a ludzie i tak są niepojętni, i dlatego decydują się na bełkot w sieci :)