Jena wyróżniała się już w poprzednich filmach, zwłaszcza w ,,SP", lecz dopiero rola w ,,Igrzyskach..." pozwoliła mi z czystym sercem dać serduszko. Jakie to fajnie, kiedy role pasują nie tylko do wyglądu, ale i charakteru aktora. No i słodziutki ten akcent.
Liczę na dalsze sukcesy, panno Malone