uwielbiam Jensena, ale popieram. jest aktorem typowo serialowym i nie powinien być w jednym rankingu (zwłaszcza tak wysoko) z aktorami filmowymi.
Ale większosc ludzi, ( a najczęściej dziewczyny ) oceniają go ze względy na jego wygląd.Też uważam, że jest przystojny i to bardzo :) ale moim zdaniem nie zasługuje na top 100. A zresztą to on zawielu filmach nie gra więc wolę go nie oceniac. Co najwyżej mogę jedynie go dodac do ulubionych. Oglądałam z nim tylko supernatural <3
Zgadzam się w 100%. W serialu Supernatural zagrał fajnie, stworzył ciekawą postać ale tak naprawdę nie ma czym się poszczycić i zdecydowanie nie zasługuje sobie na top 100 ;f
Ja w ogóle uważam, że danie mu '10' TYLKO za Supernatural, to idiotyzm. Lubię go, fajnie gra w tym serialu, ale po jednej produkcji nie da się wystawić komuś oceny!
I potem taki Elijah Wood jest ponad 700 miejsc za Jensenem? Gość mógłby być pod koniec rankingu, serio. Jego dorobek jest mierny, niestety.
Uważam, że żeby wystawić ocenę powinno się odpowiedzieć na parę pytań i udowodnić, że IQ mamy wyższe niż ameby. Bo zakładanie 3 - 4 kont, tylko po to, żeby naszemu 'idolowi' podnieść ocenę w rankingu to żenada.
To się nazywa podstawowy błąd atrybucji albo anielski efekt aureoli. Przykładowo przystojniejsi mężczyźni dostają niższe wyroki za takie same przewinienia niż brzydcy. On dostaje oceny za wygląd. Lubię go, ale z całą pewnością umiejscowienie gdzieś między sławnymi aktorami filmowymi jest kompletnym absurdem. Tę ocenę zawdzięczamy kobietom, gdyż jest to logiczne, że tak właśnie to wygląda. Kobiety nie oceniają filmu za fabułę albo aktora za grę aktorską. Oglądają te filmy gdzie aktor im się podoba. Dlatego cały ranking niestety jest przekłamany! Przykładowo tak się dzieje z Justinem Bieberem. Nastolatki lubią jego muzykę dlatego, że wygląda jak lalka Barbie. Gdyby miał dajmy na to krzywy nos i nie miał dwóch przednich zębów to zupełnie nie miałby fanek. Tak wyglądają realia.
Właśnie na tym to polega, że nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy co Ci się podoba. Poczytaj trochę na ten temat. Osobom atrakcyjniejszym fizycznie przypisuje się automatycznie pozytywne cechy nawet gdy ich nie mają. Przykładowo widzisz pierwszy raz na oczy faceta, który nawet jeszcze się nie odezwał i jeśli ten facet ma np. ładną twarz to podświadomie przypisujesz mu inteligencję i dobroć, jeśli jest wysoki to automatycznie przypisujesz mu pewność siebie i charyzmę, jeśli jest dobrze zbudowany to automatycznie przypisujesz mu siłę, wytrzymałość i zdrowie chociaż może nie mieć tych wszystkich cech. Przykładowo te same słowa wypowiedziane przez przystojnego faceta czy piękną kobietę wydają się być ciekawsze, głębsze i bardziej fascynujące dla otoczenia niż gdyby powiedział to ktoś nieatrakcyjny fizycznie. Tak samo jest z tym aktorem. Gdyby grał identycznie, ale wyglądał inaczej nie oceniłabyś go tak samo. Tak robi każdy człowiek na świecie i nie ma od tego wyjątków. Jeszcze raz powtarzam, że mimo osobistej sympatii do niego(oczywiście u mnie też działa efekt halo) jestem pewien na 100%, że nie zasługuje ani na top 100 ani nawet na top 500 aktorów gdyby takie coś istniało. Niestety jesteśmy ludźmi i to nie nasza wina, że atrakcyjność fizyczna determinuje u nas sympatię do innych osób. Zresztą po co ja to pisze do kogoś o nicku xxxDDD kto posługuje się równoważnikami zdań i emotkami.
Z kilku powodów. Żadnej rozbudowanej argumentacji. W ogóle żadnej argumentacji. Posługiwanie się językiem takim, jak gdybyś była bossem i liderem całej gimbazy, jaka chodzi po tym okrutnym świecie. Więcej emotkionek niż wyrazów. Innymi słowy jedno wielkie dziecko neo. Wyobrażam sobie Ciebie, jako dziewczynkę ubraną w różową bluzeczkę z odsłoniętym brzuchem i kolczykiem w pępku, która ma wywieszone w pokoju plakaty swoich idoli( na pierwszym planie Bieber, a na drugim Edzio ze zmierzchu) na biurku stoi zaś cały asortyment kosmetyków i upiększaczy z naciskiem na tapetę, błyszczyk i sztuczne rzęsy. Ściany i pościel też oczywiście różowa. Na strychu leżą jeszcze stare kucyki pony i lalki barbie z dzieciństwa, które zastąpione zostały przez figurki bohaterów zmierzchu i high school musical 2. W wieku 20 lat plakaty zostaną zastąpione przez wizerunki wyretuszowanych modelów 186 wzrostu z kaloryferem na brzuchu i nieskazitelną buzią, a na koniec, gdy zrozumiesz, że to nie Twoja liga zwiążesz się z dresem lub żelusiem z iq bardzo zbliżonym do Twojego, poznanym w okolicznej dyskotece, a ów człowiek będzie miał wykształcenie zawodowe, a utrzymywać was będzie ze sprzedaży na złom pociętych kradzionych aut i dopalaczy gimnazjalistom na dyskotekach.
nie pozwalaj se moronie -_- jprdl ja po prostu emotami wyrażam nastrój
po pierwsze nie, NIENAWIDZĘ BIMBERA ANI EDWARDA jprdl gdzie ty się wychowałeś? jak mnie nie znasz to na mnie nie oceniaj, nie jestem jakimś plastikiem co się maluje, już bardziej zachowaniem i ubiorem przypominam chłopaka niż rozpuszczoną dziewczynę
a tak w ogóle to ty jesteś gimbusem i nie udawaj takiego poważnego, piszesz na mnie, a sam pewnie lepszy nie jesteś
Oj, Geniuszu, czy Ty aby przypadkiem nie próbujesz poprawić sobie samooceny/samopoczucia? To jeszcze dziecko, zapewne w wieku gimnazjalnym. Rzeczywiście jej wypowiedzi nie zawierają żadnych argumentów i może nie wydaje się być osobą zafascynowaną nauką czy ogólnie czymś poważniejszym (bez urazy xxxDDD), ale czemu to tak bardzo Ci przeszkadza? Po co właściwie piszesz te długie, wyśmiewające ją komentarze nie znając jej? Oczywiście, zdaje sobie sprawę, że pomyślisz: "ona jest jak tysiące innych". Może i tak. Może i żyje tak jak przewidujesz. Może i czeka ją taka przyszłość? Ale co Cię to obchodzi? Świat byłby piękniejszy, gdyby ludzie zajęli się swoim życiem i swoimi problemami, a nie leczyli kompleksy wyżywając się na innych. Żyj i daj żyć innym, nawet jeśli ich ambicje nie są takie jak Twoje.
Nie bierz do siebie tego co napisałam, to była tylko taka wariacja na temat wyobrażeń "Geniusza". Po kilku zdaniach nie można oceniać ludzi, chodziło mi raczej o to, że nawet gdyby to co on napisał było prawdą, to co z tego? No ale jw., nie znam Ciebie i nie miałam zamiaru w żadnym razie obrazić :)
Ach, nie zauważyłam tego postu w porę. Trudno, moja wypowiedź poniżej jest nadal aktualna, pomijając pierwszy akapit.
Z czym Ty do ludzi dziewczątko? Nasza przyjaciółka jest zapewne zadowolona, że ktoś o bystrzejszym( nie dość bystrym rzecz jasna) umyśle stanął w jej obronie! Ach ta solidarność jajników. Kolejne setki tysięcy lat ewolucji i tak jej nie wykorzenią. Chyba patrzysz i nie zauważasz, jak bardzo zabawnie to wszystko się przedstawia. Oskarżasz mnie o chybioną analizę nieznajomej osoby, a zaraz potem sama robisz dokładnie to samo pod moim adresem. Hipokryzja do sześcianu. Ja Twoim zdaniem nie mogę robić jej psychoanalizy a priori( bez zapoznania się z faktami) na temat jej życia rzecz jasna. Lecz Ty o Wielka Pani możesz analizować mnie do woli( również a priori). Teraz ani się wszyscy obejrzą jak po skonstatowaniu, że poniosłaś porażkę posłużysz się kilkoma sztuczkami erystycznymi, a przeważającym składnikiem tej mieszanki będzie pewnie atak ad personam, który przed chwilą tak potępiłaś. Swoją drogą to aż komiczne, że oskarżasz mnie o zarozumialstwo. Co w takim razie powiesz o sobie? Swoim zarozumialstwie i mniemaniu o własnej osobie, skoro polemizujesz z kimś w tak bezczelny sposób? W odpowiedzi na Twoje pytanie: Nie, ona mi nie przeszkadza! Zwyczajnie się z nią droczę panienko.
Swoją drogą poironizuję trochę. Tak, tak. Masz rację. Złe Widmo się czepia. Pozwalajmy dalej na posługiwanie się takim jęzkiem, a najlepiej walczmy o włączenie tego do sformalizowanego języka. Co w tym złego, że iq gimbusów spada co 10 lat średnio o 15 pkt, że dziewczynki tracą dziewictwo w wieku 11 lat, że fanki przystojnych pedałów żyją w świecie fikcji i mają skrzywioną psychikę oraz wymagania, którym nikt nie sprosta, że licealistki nie mają pojęcia nie tylko o ortografii ale już nawet o budowaniu zdań w których stosunek emotikonek do słów wynosi 90 do 10, że czternastoletnie dzieci sięgają po alkohol, że po ulicach chodzą chłopaczki w rurkach z grzywką, ważący 50 kg przy wzroście 190 cm, że Polacy nie wiedzą kiedy Polska odzyskała Niepodległość, że kobiety kopulują z tymi leszczami w zerówkach i powstaną z tego dzieciaki bez mililitra testosteronu w całym krwiobiegu, że nastolatki naciągają ciężko zapieprzających rodziców na jakieś tandetne Sagi grafomanów, a potem mają spaczoną wizję mężczyzny. Że używają portali społecznościowych do leczenia kompleksów i robią z tego pamiętnik+ album ze zdjęciami, który obchodzi może dwie osoby z tysiąca znajomych przy czym te dwie osoby to rodzice. Ekstra. Masz rację. Lepiej siedzieć cicho.
Oczywiście, przyznaję Ci rację. Gdzie mojej inteligencji do Twojej Geniuszu :) To pewnie dlatego nie mogę zrozumić, czemu mi odpisałeś jednym zdaniem, które nie zawiera żadnych argumentów, a Karście, która argumentów nie podała, odpowiedziałeś już wywodem? Bardzo ciekawe.
Widzisz, problem w tym, że podałeś cały życiorys tej dziewczyny na podstawie paru zdań oraz rozmaitych mediów. Mnie za to nie obchodzi jak Ty żyjesz i nie będę nawet zgadywać. Jednakże Twoje naśmiewanie się z niej jest już faktem. Używanie poważniejszych czy skomplikowanych słów w stosunku do osoby, która się nimi nie posługuje nie ułatwia zrozumienia. Za to bardzo często jest właśnie oznaką wywyższania się. Nie jeden raz widziałam i generalnie bardzo mi się nie podobało i prawdopodobnie dlatego poczułam chęć jej obrony.
Wracając do sedna sprawy, chyba żyje w innym świecie niż Ty. Jak wspomniałam wyżej, wydaję mi się, że przywiązujesz zbyt wielką wagę do np. telewizji. Mówisz o np. jedenastolatkach tracących dziewictwo. Zdarza się, niestety. Te wszystkie słoneczka i inne takie były strasznie nagłośnione. Ale to tak jakby ekstremum było wartością średnią. Ale nie jest. Takie przypadki zdarzały się zawsze, tylko przed epoką TV nie były nagłaśnianie. A już "nastoletnie mamy" były chowane w domu. Ale to nie zmienia faktu, że istniały. (Oczywiście w tym momencie nie cofamy się zbytnio w przeszłość. Przedtem, gdy czas życia człowieka był o wiele niższy, kobiety były wydawane za mąż w wieku nastoletnim).
To czego słuchają i co czytają w dużym stopniu zależy od rodziców. Jeśli dziecko ma mądrych rodziców, którzy potrafią wyrobić w nim dobry smak, to nie będą czytały tych sag czy słuchały Biebera etc. To od rodziców zależy wychowanie dziecka, to ich odpowiedzialność.
Te nieszczęsne rurki to moda. Dobra czy zła, ale moda. Tak samo jak ludziom wcześniej nie podobały się np. zwykłe jeansy. Nosisz jeansy?
Nie jest tak źle na tym świecie. W jakim towarzystwie się obracasz, że masz aż takie spostrzeżenia, że uważasz to za codzienność? Czy naprawdę chcesz wmówić ludziom, że kiedyś byli mądrzejsi? Kiedy? Gdy np. duchowni byli wyedukowani, a chłopi zapieprzali na roli, nie umiejąc się nawet podpisać? I nie mówię tu, że wszyscy z tych chłopów byli nieinteligentni. Zawsze istnieli ci mądrzejsi i ci głupsi. Teraz tylko istnieją media, które pokazują co się dzieje na drugim końcu świata. Teraz możesz wsiąść do samolotu i polecieć na drugi koniec świata. Przedtem listy szły tygodniami, a życie wiodło się jedynie w swoim mieście/wsi. Widocznie takich rzeczy nie bierzesz pod uwagę.
Jakby się dało to bym "zalajkowała" ;) Pozdrawiam koleżankę solidarną w jajniku :) i Pana Geniusza bez poczucia humoru też po raz kolejny :P
Podanie jej życiorysu to najzwyczajniejsza w świecie prowokacja, która ponadto nigdy w założeniu nie miała zgadzać się z rzeczywistością, a tylko barwnie zobrazować statystyczny image ludzi tego pokroju, nie grzeszących intelektem i gustem. Moje naśmiewanie się jest faktem( dzięki, że mnie o tym poinformowałaś bo nie zdawałem sobie z tego sprawy), ale nie jest dowodem na jakiekolwiek problemy emocjonalne, a już na totalny idiotyzm zakrawa zarzut, że chcę komukolwiek coś udowodnić. Jestem anonimowym nickiem bez zdjęcia, odnośnika do ryjbuka z trójką znajomych w profilu i profitów z tego nie będzie. Jedyna przyczyna to chęć porzępolenia komuś na nerwach tak jak gram na nosie mojemu psu znane utwory: Stairway to heaven Zeppelinów, Can't stop RHCP, czy sountrack z Mission Impossible. Najzwyczajniej w świecie wszystko wynika z tego, że w moich jądrach bulgoczą hormony miłości i młodości. Nawiasem to używanie skomplikowanych słów w stosunku do osoby jej pokroju nie ułatwia zrozumienia tekstu, ale ułatwia zrozumienie jednej ważnej rzeczy: Co się sobą na prawdę reprezentuje. Jeśli dziewczę jest urodziwe to ani oczywiście pomyśli by zmieniać ten stan rzeczy, bo i tak zerżnie ją w życiu stado samców, a na koniec znajdzie jelenia, który będzie robił forsę, bo przecież takim iq nawet do zmywania naczyń się nie nadaje. U płci żeńskiej to zasada stara jak świad: uroda= iq<90 bo po co więcej? Swoją drogą ta Twoja obrona wydaje się nie mniej zabawna niż moje ego i hormony anaboliczne grające we mnie właśnie marsz turecki. Odnośnie tego przywiązywania wagi do TV to jak słusznie mówisz: wydaje Ci się. Bo od około 10 lat ANI RAZU nie obejrzałem nic w telewizji, a u mnie w pokoju nawet nie ma takiego przedmiotu. To co mówię to potwierdzone statystyki, więc NIE MOŻE mi się wydawać, bo fakty nie mogą się wydawać. Masz dość oleju w głowie by to zrozumieć? Istnieje coś takiego jak efekt kontrastu- fakt, a nie moja opinia. To powoduje, że 90% kobiet średnioatrakcyjnych ma wymagania uwaga: których sama nie spełnia. Czyli dajmy na to kobieta mająca na skali atrakcyjności 5/10 oczekuje i uważa, że zasługuje na faceta 9,10/10. Kolejna fakt jest taki, że 80% atrakcyjnych kobiet czyli od 7-10 ma wymagania, których uwaga: Żaden istniejący mężczyzna nie jest w stanie spełnić. Innymi słowy marzą o takim facecie, który nie istnieje. To nie jest mój wymysł tylko badania psychologów. Mogę zeskanować Ci artykuł z czasopisma naukowego i wysłać na pocztę. Tam jest właśnie napisane, że rzeczy w stylu Disney, Edzio, Bieber i przykładowo ten Jansen Ackles, o którym tutaj mowa pierze mózgi dziewczynkom jej pokroju. Zamiast wziąć się za porządną książkę o czymś to zaczytują się w ckliwej tandecie o niczym i wyobrażają sobie siebie w scenariuszu, który nigdy się nie ziści( tak to właśnie działa). Tak jak gry FPP działają na zasadzie, że zwyczajnie po jakimś czasie odruchowo utożsamiasz się z postacią, która dzierży gnata. Przypadki, o których mówisz nie zdarzały się zawsze. Niegdyś spotkałoby się to ze zbyt dużym potępieniem, więc marionetki socjalne( ludzie) obawiali się konsekwencji, bo wszystko właśnie tak działa. Nasza uprzejmość, przyjaźń z drugim człowiekiem, dobre uczynki, to, że nie chodzimy nago. To nie jest przyzwoitość tylko obawa przed konsekwencjami. O nic więcej tutaj nie chodzi. Ludzi należy tresować, jak psy, a liberalizm, tolerancja, feministki i faceci w rurkach to droga do anarchii, bo ludzie są zbyt tępi by o sobie decydować. Tak nawiasem mówiąc to wszystkich ludzi, którym na teście iq wyszedł wynik poniżej średniej należałoby masowo mordować. W ten sposób pozbylibyśmy się jednostek bezużytecznych społecznie, którzy tylko konsumują dobra należne jednostkom na poziomie, z których może być jakiś pożytek. Jaki społeczeństwo, świat i ewolucja będą miały pożytek z takiej bezwartościowej jednostki, jak ta pani? Kolejna sprzedawczyni w sklepie spożywczym zużywająca wodę, drewno, racje żywnościowe i sprzedająca alkohol menelom tak samo wartościowym? A teraz wybacz. Hormony przejęły mi mózg i potrzebuje szybko samiczki! Cya! MUAHAHAHAHAHAHAHA!
Zacznę od tego, że nie zrobiłam Ci analizy i nie jestem hipokrytką. O nic Cię też nie oskarżałam. Wyraziłam tylko swoje zdanie (patrz >> użytkownik KARSTA), a że w taki a nie inny sposób, bo miałam taką ochotę. Radzę uważniej czytać wypowiedzi, np. ze zrozumieniem.
Wróćmy jednak do meritum. (Spróbuję przyjąć podobny ton wypowiedzi, jak Ty, żebyśmy się dobrze zrozumieli.) Wiesz, chłopczyku, jaki masz problem? Myslisz, że jesteś lepszy od innych, a świat jest zły i przeciwko Tobie. Czepiasz się dziewczynki, kierując do niej kilometrowy wywód, z którego zapewnie niewiele zrozumiała i wydaje Ci się, że wyprowadzisz ją "na ludzi" albo zmienisz całe pokolenie poprzez zlinczowanie jednej osoby, której przypisujesz apokalipsę całego społeczeństwa, ponieważ Ty, Wielki Widmowy Geniusz, widzisz większy obrazek. Tylko się droczysz - powiadasz? Gdyby ktoś ze mną się tak droczył, pomyślałabym, że mnie obraża lub chce upokorzyć. Inteligentny człowiek potrafiłby się lepiej zachować na Twoim miejscu.
Myślisz, że inni nie widzą, co się dzieje i tylko Ty wybrany z prostego ludu masz dar widzenia? Powiem Ci jedno: nie tędy droga, nie w taki sposób. To tak, jakbyś mając wzrost 2 m, chciał bić karła i dziwisz się jeszcze, że ktoś stanął w jego obronie? I jeszcze trzeba Ci tłumaczyć, co było nie tak w Twojej wypowiedzi. Z mojej strony i Sytii (tak, byłyśmy dwie, a odniosłeś się jak do jednej osoby - bystre) nie była to solidarność jajników, a obrona słabszego. Zresztą nieważne, co to było - nic z tego nie wyniosłeś.
Też nie lubię głupich, nie myślących ludzi, ale zdaję sobie sprawę, że nie każdy będzie Einsteinem i odpuszczam. Natomiast nie znoszę takich ludzi jak Ty - Ą, Ę i dlatego się odezwałam, choć zazwyczaj tego nie robię. Chcesz coś zmienić, to wyjdź do ludzi, zrób coś, a nie ulepszasz świat przez wybieranie słabego ogniwa na forum i pokazywanie jaki jesteś wspaniały i mądry. Może i jesteś i chwała Ci za to, ale uważam, że źle to wykorzystujesz.
Co do mnie, jeśli twierdzisz, że byłam bezczelna, nazywając Cię zarozumiałym, to może masz rację, a może tylko się z Tobą droczyłam? Doskonale wiedziałam, że odpowiesz na ten post. Takie typy, jak Ty już tak mają. Twoja pewność siebie i jednocześnie naiwność niezwykle mnie urzekły i w zasadzie tylko dlatego wdałam się w tą głupią dyskusję, ale wiesz, poprawiłeś mi humor ;).
Pozdrawiam i życzę mniej stresu i złości, a więcej uśmiechu i pozytywnego myślenia.
A że wiem, jak bardzo lubisz emotikony, to jeszcze buziaka Ci prześlę, co mi tam ;*
Napisałem wyżej, że pomyliłem się i te długie komentarze były adresowane do tamtej szanownej samiczki! Wyraziłaś swoje zdanie bo miałaś ochotę, a ja tak samo uzasadnię sobie naigrywanie się z tamtej panny. Właściwie wszystko można by tak usprawiedliwić, Ochotą. czyli wychodzi na to, że jednak jesteś hipokrytką. Swoją drogą właśnie pokładam się ze śmiechu, no bo przyjrzyjmy się. "Nie zrobiłam Ci, żadnej analizy...nie jestem hipokrytką...Wiesz chłopczyku jaki masz problem? Uważasz, że jesteś lepszy od innych. Chyba nie muszę mówić, jak zabawnie wygląda to zestawienie. To tak jakby założyć na pogrzeb garnitur: czarne spodnie, czarna koszula, czarne buty, czarny krawat i różowa marynarka. Jasne, że myślę, że świat jest przeciw mnie. Z pewnością nie ma się czym innym zajmować. Nie wiem, gdzie napisałem, że zamierzam wyprowadzić ją na ludzi? Wręcz przeciwnie. Zamierzałem jej uzmysłowić, że jej się NIE DA wyprowadzić na ludzi. Innymi słowy cała Twoja analiza, logika rozumowania i przenikliwość idzie się kochać z wyciśniętą pomarańczą. Nawiasem to Wielki Widmowy Geniusz nie musi być nieinteligentny by zachowywać się w tak upokarzający dla niej sposób. Widmowy Geniusz wie, że ewolucja nakazuje nam eliminować jednostki będące zagrożeniem dla gatunku, a ktoś o takim ilorazie inteligencji bez wątpienia nim jest. "To tak jakbyś mając wzrost 2 m chciał bić karła i dziwisz się jeszcze, że ktoś stanął w jego obronie" Fajna przenośnia, coś mi przyszło na myśl. To również jest bardzo zabawne zwłaszcza, że płeć żeńska właśnie trudni się eliminacją takich karłów- rzecz jasna nie w sensie przenośnym a dosłownym, ale ewolucja nakazuje już od najmłodszych lat prześladować i kpić z facetów, którzy mają wzrost poniżej średniej. Widzisz zatem, że tak jak wy szykanujecie osobników słabych w waszym mniemaniu( instynktownie rzecz jasna) tak ja szykanuję samiczki niezdatne do rozrodu w moim mniemaniu, a dziecko spłodzone z tą samiczką nie byłoby w stanie poradzić sobie nawet z testem gimnazjalnym. Ty na co dzień z pewnością robisz to co ja tyle, że w nieco innym wydaniu, bo dla samiczek niskie iq nie jest żadną przywarą. Dla samiczek przywarą jest przykładowo karłowatość( czyli mniej niż 180 cm). Ah i wychodzę do ludzi codziennie oprócz niedzieli. Nie zamierzam nic zmieniać, bo ludzie się nie zmieniają. Koniec kropka, basta.
Aha i jeszcze jedno. Mój pies jest mistrzem świata w karate, mma, bjj, muay thai, kick boxingu, boksie zawodowym, taekwoondo, zapasach i jeździe na nartach we wszystkich kategoriach wagowych, a ma tylko 50 cm długości z ogonem. I nikt nie da mu rady nawet mając 2 i 3 metry, więc ta przenośnia jest nietrafiona. I przestań wypisywać do mnie smsy po nocach bo będę musiał zmienić numer.
Znowu nie zrozumiałeś. Napisałam, że nie zrobiłam Ci analizy, a nie że nie zrobię. Napisałam też, że miałam ochotę wyrazić swoje zdanie w bezczelnej formie odnośnie Twojej zarozumiałości, ale Ty nie jesteś bezbronny, jak dziewczynka, która nie była w stanie odpowiedzieć na Twoje wywody. Co innego dowalić komuś, kto nie da rady Ci oddać. I taka jest różnica między nami. A tak na marginesie - jak niby chciałeś jej uzmysłowić, że jej się nie da wyprowadzić na ludzi? Forma Twojej wypowiedzi niewiele dała jej do myślenia. Pewnie ma 12 lat i pomyślała sobie, że jesteś dupkiem. Zaiste odniosłeś sukces ;).
Poza tym myślę, że nie wszystko powinniśmy tłumaczyć ewolucją i naszymi samczymi instynktami. To wszystko, co masz? Dane liczbowe, statystyki i wiedza książkowa (lub z TV i Internetu, nie wiem)? Nie usprawiedliwia to ani mnie ani Ciebie. Mieliśmy być istotami rozumnymi, rozróżniać co jest dobre a co złe, ale faktycznie każdy ma inny kodeks wartości. Ty lubisz pastwić się nad słabszymi, ja przychodzę im z pomocą. Masz rację - ludzie się nie zmieniają, jeśli nie chcą.
Myślę, że gdybyś miał więcej kultury osobistej, to może byłbyś w stanie coś zmienić z rzeczy, które Ci się nie podobają, ale ta Twoja arogancja zaprowadzi Cię do nikąd. Takie moje zdanie - możesz to widzieć inaczej, nie zgadzać się. Ja nie jestem najmądrzejsza i nie uważam swojego zdania za jedyne i słuszne. Nie napisałam też, że wszystko o czym napisałeś, nie istnieje.
I jeszcze, co mnie obchodzi Twój pies? Mój jest kundelkiem i potrafi tylko kilka sztuczek, ale uważam, że nie czyni to z niego gorszego psa niż Twój. Dla mnie liczy się coś innego, czego chyba Ty niestety nie rozumiesz. Przypomnę jednak, że rozmawialiśmy o ludziach i nie o wyjątkach, gdzie ktoś znający sztuki walki rozwala wielkoluda, tylko chciałam nakreślić kontrast w prosty sposób. Proste rzeczy są najtrudniejsze, co?
Maggie Gyllenhaal 8 , De Funes 7 , Polański 5 , Down Jr 9 , Waltz 10 , Grant 9 , Stewart 8.
I to wystarczy by nie brać tego co piszesz na poważnie.
Masz do tego prawo, ale przynajmniej mam odwagę oceniać filmy i aktorów wg moich przekonań i odczuć oraz wiedzy o filmie. Nie oceniam żadnego filmu ani aktora wysoko tylko dlatego "bo tak wypada" i żeby ktoś taki jak Ty, kto wybiera 7 osób z ocenionych z ponad 200, tak, jak niektórzy wybierają jeden czy dwa filmy z 1300 i na tej podstawie budują opinię o drugiej osobie, podważał moje prawo do własnego zdania! Kto tu jest mniej poważny?
Nie denerwuj się dziewczyno.
Po prostu masz słaby gust i aktorzy których oceniłaś na powyżej 8 , nie powinni mieć miejsca nawet w top 200.
Dla przykładu:
- Waltz - istne beztalencie , swoje postacie próbuje budować przeciąganymi sylabami albo świętoszkowatymi uśmieszkami , praktycznie w każdym filmie jest taki sam
- Stewart - drugiego drewna jak ta pani ze świecą szukać. Gra strasznie sztucznie , nie umie okazywać emocji w dodatku ma minę jakby jej ktoś gówno pod twarz podłożył
- Grant - gra wyłącznie w filmach romantycznych ale nawet tam nie umie porządnie zagrać , jest irytujący i odpychający
- Down Jr. - jedna z największych porażek w historii kina. Gra wyłącznie w kinie rozrywkowym dodatkowo zawsze z tą samą paletą min i zachowań. Jego dobre filmy i charakteryzacje można policzyć na palcach jednej ręki
Mówisz , że oceniasz na podstawie przekonań i gustu?
Więc jeśli można spytać , dlaczego oceniłaś Polańskiego na 5?
Mam nadzieję , że nie chodzi o związany z nim skandal , bo to nie jest serwis typu 'pudelek' i nie oceniamy tutaj życia prywatnego tylko zawodowe.