Gra bardzo dobrze. Nie ma się do czego przyczepić. Jest autentyczna w tym jak gra (dziwnie to brzmi, mały paradoks nawet), czego brakuje wielu aktorkom w Polsce, choćby uważanym za świetne Marcie Żmudzie-Trzebiatowskiej czy Aleksandrze Szwed. Życzę Jej udanej kariery.
P.S. Wbrew temu, co wiele osób pisze. Ta dziewczyna jest naprawdę bardzo ładna. Darujcie sobie zgryźliwe komentarze, bo nie przemawia przez Was szczerość tylko zazdrość. Przykro mi.
No ja uważam że bardzo dobrze to ona na pewno nie gra. Jest dużo scen w których moim zdaniem najzupełniej sobie jeszcze nie radzi no ale praktyka czyni mistrzem :]
A co do urody to owszem jest to ładna dziewczyna ale nie znowu jakaś piękność. Wygląda jak zwykła ładna dziewczyną jakich wiele można spotkać na ulicy.
Natomiast nie mogę zcierpieć tego jak ją ubierają....wrrr. Masakra.
grając kobietę w ciąży zupełnie się w nią nie wczuwa, zupełnie jakby to dziecko w jej brzuchu nie istniało
dla każdej kobiety która akceptuję swoją ciążę brzuch jest w centrum uwagi
więc za bardzo nie wczuwa się w rolę, niestety
ale ładna
Poziom jej gry jest gdzieś w okolicach Kota w Butach z drugiej części Shreka. Choć w słynnym kocim spojrzeniu chyba jednak było więcej wyrazu. Poza tym, szerokie otwieranie oczu i świdrowanie wzrokiem nieokreślonego punktu w okolicach kamery to chyba jedyny środek wyrazu, jakiego się do tej pory nauczyła. Ach, no i ten 'dziubek', który zaciska przy każdej możliwej okazji, niezależnie od tego czy postać aktualnie ma być wesoła czy smutna.
Dawno mi żadna aktorka tak na nerwy nie działała. Oglądanie tego serialu byłoby czystym masochizmem.
PS. Autorce tematu radzę wystrzegać się posądzania o zazdrość osoby o zdaniu odmiennym od jej własnego.
Moim zdaniem wygląda jak kulfon, ciągle ma jedną minę i jest mdła. A osoba, która ją ubiera do tego serialu powinno się powiesić.
Dokładnie! Jest mdła. Bardzo irytująca i w ogóle mnie nie przekonuje. Moim zdaniem nie wczuwa się w rolę, ma ciągle jedną minę, a jej modulacja głosu sięga dna. Jeśli chodzi o jej ubiór... O rany Boskie! Tragedia. Zero gustu. Może charakteryzator uważa, że skoro jest "artystką" to musi wyglądać jak nieźle trzepnięta... Zawsze identycznie ubrana- spodnie, szeroka sukienka obwisła, odcięta pod biustem i bolerko. Oczywiście wszystko w megagryzących się ze sobą kolorach. A jej uroda? Hmm... Jak dla mnie wygląda na przeciętną dziewczynę, nie jest jakaś specjalnie piękna, ale nie można jej znowu zarzucić, że jest strasznie brzydka. Jednak jej fryzura doprowadza do szału.
Cóż, nie autorce lecz autorowi ;). Dobrze uargumentowane własne odmienne zdanie to rzecz bardzo dobra i jakże dziś cenna (i mimo, że nie były to pochlebne komentarze względem omawianej osoby, czytałem je z przyjemnością, bo niewątpliwie trafiła się maleńka dyskusja na poziomie, wreszcie, po 10 latach użytkowania internetu ;)), jednak bardzo często spotykam się z ograniczeniami w stylu - nie lubie jej bo jest brzydka, lub, ale brzydka - beztalencie! I tym sposobem dowiedziałem się np., że brzydka/brzydki = beztalencie ;). Pozdrawiam i dziękuję za wszystkie komentarze.
P.S. Jak to u facetów bywa, mi nie przeszkadza w niej nic co wszystkie Drogie Panie wymieniłyście :). Taka ta moja nacja, co poradzić... Pozdrawiam jeszcze raz!
1.co do gry - nie wczuwa się w rolę, jak dla mnie bardzo sztuczna.
2.co do wyglądu - może się podobać, chociaż mi niezbyt. Myślę, że gdyby miała inną fryzurę i nie widać byłoby jej odstających uszu, zlikwidowaliby jej grzywkę (lub zmienili) byłaby ładniejsza.
3. co do ubioru - chcieli ją ubrać tak 'artystycznie' ale niestety im się nie udało. Rzeczywiście czasem jej stroje są powalające, źle wygląda w golfach. Jednak do twarzy jej w płaszczu i czapce.