Joaquin Phoenix właśnie ogłosił, że rezygnuje z gry w filmach i przerzuca sie na muzykę...Wystawił również na sprzedaż swój dom w Hollywood i zamierza wyprowadzić się na wieś...Nieźle... Jak dla mnie pozostanie zawsze świetnym aktorem, ale uważam, że dobrze zrobił odcinając się od tego całego hollywoodzkiego świata!Niby nie wycofał sie z show biznesu do końca, bo ma zamiar nagrywać płytę, ale i tak to już co innego. Życzę mu szczęścia :)
Jakoś nie widzę go jako muzyka (w spacerze po linie śpiewał fajne ale taka muza nie sprawdzi się w dzisiejszych czasach;)). Wie ktoś co ma grać?
Oprócz tego ogłoszono, że rzuca aktorstwo nie dlatego, że chce śpiewać, ale dlatego, że jest uzależniony od narkotyków i alkoholu i w ten sposób chce sobie pomóc, zaczynając nowe - spokojne życie.
Nie ogłoszono tylko na pudelku napisali, a pudelek przetłumaczył to pewnie z jakiegoś sobie podobnego amerykańskiego szmatławca, któremu nie można wierzyć. W co jak w co, ale w to, że Joaquin jest narkomanem nie uwierzę, chyba że będą niezbite dowody. Nie po tym co przeżył 15 lat temu. Brat umarł mu na rękach, bo przedawkował narkotyki, a on miałby dobrowolnie po nie sięgnąć? Kiedyś był na odwyku alkoholowym(raz, a nie jak pudelek podaje-3 razy), ale jak sam mówił nie dlatego, że był już bardzo uzależniony, ale żeby się nie stoczyć, bo nie chce mieć nałogów za wyjątkiem papierosów.Zaczął pić, bo Cash był alkoholikiem, a on chciał go dobrze zagrać w "Walk the line", ale szybko z tym skończył. Od tamtego czasu nie było żadnych doniesień o jego pijaństwie, a paparazzi takich rzeczy nie przepuszczają. Gdyby regularnie pił czy ćpał i był uzależniony to już setki zdjęć krążyłyby po necie. Temat o tym, że Joaquin rzuca aktorstwo został już wcześniej założony, więc nie rozumiem po co zakładać drugi.Tam wyraziłam już swoje zdanie na ten temat.
Oglondałam Spacer po linie film mi sie podobał a jeszcze bardziej gra i spiewanie Phoenixa mam nadzieje ze to plotki na temat ze zamieza skonczyc z gra
a jednak to prawda... ;((((
może dla niego to lepiej, ale będzie mi go bardzo brakować!!
to mój..ulubiony aktor :(
Oby to była prawda... średnio za nim przepadam. Chociaż jak chce, to niech dalej gra! Nie żebym mu zabraniał! xD
Racja, świat się nie zawali. Z tego co słyszałam o nim to z 5 razy na POWAŻNIE rezygnował z aktorstwa, a potem znowu grał. Zresztą czytałam z nim wywiad, w którym mówił,że po każdym swoim filmie ma ochotę wycofać się z aktorstwa, ale nie ogłasza tego bo ludzie przestali by go traktować poważnie. I,że w końcu te kryzysy mu przechodzą... To może teraz też mu przejdzie... Zresztą ten to wie jak zrobić szum wokół siebie. Jest taki sam inni aktorzy, próżny i zepsuty do szpiku kości. Prawdę mówiąc niewiele jest sławnych ludzi, których "sukces"( bo dla mnie występowanie w filmach przez całe życie w filmach nie jest żadnym sukcesem)nie zepsuł...Jak dla mnie bardzo to smutne...