Phoenix to człowiek o wielkim sercu, otoczony aurą tajemniczości, czasem smutku co sprawia że jest jeszcze bardziej pociągający. Dla mnie aktor genialny, nikt przed nim nie zrobił na mnie takiego wrażenia. W każdej kolejnej roli to ktoś inny, to nie aktor tylko 100 % bohatera, którego gra. Jego Joker wpędził mnie na kilka dni w depresję. Miałam ochotę przytulić Jokera tak samo na poczatku filmu jak i na końcu. A jego"I know... " wymiata