Roberta oczywiście, nie chcę być uznana za kąśliwą, ale właśnie wtedy zaaranżowali jego ucieczkę, kiedy Cersei zaczęła mordować bękarty Roberta ;) tam co były topione dzieci, zarżnięte niemowlę w burdelu itd. Poza tym po niektórych tekstach mozna sie było domyśleć ;)
a on się sam nie zgłosił do nocnej straży, bo miał dość życia jakie prowadził? sam nie wiedział, że jest bękartem króla, chyba, że ten ich dowódca, który zabrał też Arye o tym zdecydował...
on się nie zgłosił sam, miał doskonałe życie wziawszy pod uwagę że jest sierotą; był czeladnikiem kowalskim.1. kowal to bardzo ceniony zawód wedle realii westeros a'la średniowiecze. 2. był w tym dobry- choćby jego chełm. 3. miał wszelakie predyspozycje, siłe itd. 4. normalnie jego rodzice wydaliby kupę kasy, ale on nie miał rodziców (w jego świadomości). 5. Mowił, że kowal nagle kazał mu się spakować i biec do grupy rekrutów z nocnej straży, a potem jest scena jak złote płaszcze trzymaja jakiegoś kowala i bytaja go, gdzie jest kowal (ps. to złote płaszcze mordowały bękarty roberta) i złote płaszcze goniły go dalej. No i wreszcie po 6, mówił że słabo pamięta matkę, tylko jakąśtam kołysankę i nic poza tym a ojca nie zna.
Tak to jest jak się ogląda zamiast książki czytać ;)
Właśnie o to chodzi, dopiero jak obejrzałam, to chcę przeczytać książkę :-) muszę ją przeczytać, bo ile jest niedopowiedzianych wątków i brakujących scen... I jakie ciekawe jest życie bohaterów, a tu w serialu jest tego tak mało i mało...
Tak teraz sobie przypominam, że kowal kazał mu się pakować, faktycznie, a resztę to wiem :-) ale dzięki. Zresztą teraz wszystkie wątpliwości związane z serialem rozwiążą tylko kartki lektury :-)
Serial jest świetny, ale podejrzewam , że jak przeczytam książki, to przestanie mi się tak bardzo podobać, ale miło popatrzeć na bohaterów, wilkory i potwory :-)