Może totalną klapą nie był, ale zgadzam się, że grą aktorską nie zachwycał. I zdecydowanie lepiej śpiewa ;)

hehe nie zachwycał... powiem tak zgadzam się z totalną klapą gdyby nie on to ten film byłby spoko ale GŁOWNIE ON SPI... spierdzielił(żeby nie kląć) ten film, jego gra i śpiew wyjącego kojota w czasie godów są poprostu ŻAŁOSNE nie wiem dlaczego disney wogóle wspiera jonasów przecież są żałośni, słowa mają żałosne i nie umieją śpiewać, mieli tylko 1 wg. mnie utwór melodyjny ale co z tego skoro zwalili tekstami i śpiewem naprawdę dać wieśniakom instrumenty to zrobią z muzyki coś porównywalnego z rykiem krowy podczas stosunku, albo świnią oddającą kał bo tylko to jedyne kojaży mi się z jonas brothers i grą aktorską tego lalusia w camp rock doprawdy kompletne załamanie i ośmieszenie sztuki filmowej >:-/

kojarzy* pomyłka :-p ale to co napisałem powyżej to było szczere :P

To nie jest obiektywne ocenianie gdyż Joe i Nick grali na Broadwayu więc napewno mają talent aktorski.