Każdą swoją rolą potrafi mnie rozbawić. Nawet jako popaprany gangster w "Goodfellas" potrafił dostarczyć zabawy.
"Będąc jeszcze dzieckiem próbował swoich sił jako komik" - ta ciekawostka chyba jest potwierdzeniem jego komediowych skłonności.
W "Chłopcach z ferajny" jednocześnie bawił i przerażał.
W "Kevinie samym w domu", jego kontynuacji i w "Zabójczych broniach" wyłącznie bawił.
Doskonały aktor komediowy i nie tylko. Oscar przypadł mu zasłużenie, choć była to jak się nie mylę jedyna nominacja.