Nie słyszałam i nie chcę słyszeć. Oceniam aktorów za to, jak wypadają w filmach, a ich życie prywatne mnie nie interesuje.
I racja, oceniamy tu filmy i aktorów, a nie brudy osobiste i sekreciki, których i tak każdy ma pełno.
http://www.mydochub.com/images/john-travolta-gay.jpg
Podobno fotomontaż, ale Travolta to i tak spoko aktor i tego się trzymam.
OMG, ale kogo to obchodzi? Mnie interesuje jako aktor. A prywatnie to może nawet nagrywać sobie gejowskie porno i puszczać na redtube.
Jaki całokształt? Mówimy o podziwie w stosunku do gry aktorskiej. To nie jest pudelek itp. Więc wnioskuję że gadamy na temat Travolty jako aktora. Czy Twoje brzmiało raczej: "Czy poprzez to że John okazał się być gejem i zbokiem mógłbyś go przestać lubić?"
Jasna cholera wie! Oglądając Pulp Fiction na prawdę ciężko byłoby mi myśleć że Travolta to gej więc go nie lubię ,więc gra do dupy w filmie. Ten człowiek ma już wyrobioną opinię. Reszta nie wiele mnie obchodzi.
Chyba nie rozumiesz co mam na myśli.
Ja na przykład kompletnie przestałam cenic Mela Gibsona po tym jak wyszło, że to damski bokser. Aktorstwo to jedno, ale jeśli zaczynam się kimś bardziej interesowac nigdy nie patrze tylko na talent. Chodzi też o to co ma do powiedzenia, jak się prezentuje. Gdybym nie patrzyła na całokształt byłabym fanką Dody - w końcu piosenki ma dobre, nie zaprzeczę.
A Travolta cenionym aktorem i tak zostanie, i kropkal.
ja też się interesuję życiem artystów, ale nie mam tak, że kogoś znielubiam, bo cośtam... albo lubię i niech się dzieje co chcę, albo nie lubię i niech się dzieje co chce.
p.s. doda, wg mnie, ma zaledwie jedną dobrą piosenkę, a to zdecydowanie za mało, bym mogła ja osobiście stać się jej fanką ;p.
A ja nadal lubię i Mela Gibsona i Johna Travoltę, nawet jeśli na starość wychodzą różne grzeszki. W bloku gdzie mieszkałem jakiś czas pełno było damskich bokserów, a u mojego kumpla w banku pełno gejów pracowało. No i co z tego?? Żadne halo z tego nie było bo nie byli sławni. Kiedyś było w Hollywood takie nie pisane prawo że aktorach nie piszę się źle żeby producenci i aktorzy na aferach nie tracili. Niestety te czasy się skończyły i panuje tam model brytyjski. Na zasadzie oszkalować kogo się da. Mnie tylko drażni że przez takie głupoty nikt nie chce zatrudniać Gibsona lub Travolty w filmach, marnują się wiecznie tylko Pacino i De Niro, co za nuda. Nie ma się co przejmować.
Z opiekunem do dzieci słyszałem ,ale nie wiem czy z masażystami to prawda . Z tym to tak !
http://www.plejada.pl/17,42610,news,1,1,john-travolta-cudowny-maz-i-ojciec-czy-z boczony-gej,artykul.html
Oceny już nie zmienię , bo ceniłem go bardzo za rolę w Pulp Fiction ,ale szacunek poszedł w ch*j......
Hej, zostaw John'a w spokoju! ; D Kilka jego kreacji można nazwać już kultowymi. Niech sobie bryka z chłopcami, jego życie. Szacunek będę miał do niego zawsze. Chyba, że złapie mnie za pupę. : )
Chcesz dostać w twarz? :D Dlaczego odkopałeś ten wpis... Straszna sieczka, chyba pisałem to po pijaku. :)
Na szczęście nie podobam się facetom. ;)