z tymi trzema razami to moze przesadziłeś, ale dwa... z resztą to nie jest najważniejsze :)

jak wskazuje znaczek przy moim nicku to jestem KOBITKA. uważam,że mam racje.spojrz chociazby na jego kreacje w- "Piratach","Marzycielu" czy "Demonicznym golibrodzie","Co gryzie Gilberta..". Były rewelacyjne!A takich ról jest o wiele wiecej.Może niezawsze występował w świetnych produkcjach,ale napewno zawsze tworzył genialną kreacje danej postaci. To jest talent.

no tak ale co z tego ? ;)

niby nic a coś niby coś a nic...poprostu,ja uważam,że zasługuje na conajmniej 3 statuetki oscara.To moje zdanie i sie zdziwilam gdy zobaczylam same nominacje..;//

No własnie, ale to przeciez nie jakiestam Oscary swiadcza o czyims
talencie..Swietnym aktorem nietrzeba byc z 1 czy nawet 15 statuetkami..Tak
sądzę.

tak jest.

oczywiście. statuetki o niczym nie świadczą, i tak każdemu podoba się co innego, a On się tym przecież nie przejmuje więc.. ;)

Dla mnie wciąż jest zagadką, dlaczego nawet nie był nominowany za "Rozpustnika". A tymi trzema oscarami się jak najbardziej zgodzę. Moim zdaniem jest najciekawszym aktorem dzisiejszego kina. Jest kreatywny, podejmuje wyzwania, jego filmy są ambitne i co najważniejsze nie powtarza się. Każda kreacja jest czymś totalnie zaskakującym, tego w kinie szukam.

nie jest jedynym ale jednym z najciekawszych. zasłużył na kilka statuetek (heh, że się tak wyrażę ;p). to prawda. ale mimo to się powtórzę - nie przejmuj się oscarami. a jak już tak bardzo chcesz to Ci powiem, że śniło mi się, iż dostanie w przyszłym roku za 'wrogów' ;P

hehe.nie no ja nie zozpaczam ogolnei xD.ale szkoda gościa bo to jest talent,a oskar to niby tylko wyroznienie ale dla aktora to cos naprawde waznego.Cos co np.dla ucznia czerwony pasek.Niby nei mowi ze -o to geniusz- ale jest sie z niego dumnym-juz przez cale zycie.Faktycznie moze nie miec statuetki ale dla nas bedzie rewelacyjnym aktorem-tez tak sadze. ;)))

Coś co dla ucznia czerwony pasek ?! Szczerze to to nie jest dobre porównanie... Czerwony pasek co roku ma tysiące uczniów, a oscar dla najlepszego aktora jest każdego roku tylko jeden. Owszem, Johnny zasłużył na oscara, ale dla mnie oscar nie jest wyznacznikiem, czy aktor jest dobry, czy nie...

Oscary to jedno wielkie gównooooo....

Ostatnio rzeczywiście.. ale i tak bede je oglądał o 2 w nocy :)

gorzej się poczułeś??

mimo wszystko to wiesz ze nie ;)

kolejny temat, w którym mi wmawiają, że coś wiem.. wtf?

to trzeba udawać że się wie ;)

życie...

jest naprawdę fajne :) ważne żeby się śmiać :D

Płaczącemu zawsze wiatr w oczy. ładnie to tak?

Płaczący nigdy nie widzi pomocnej ręki :)

Johnny nie jest aktorem kasowym i wystepuje w ambitnych filmach, a nie takich bardzo znanych jak np. Brad Pitt ( którego też lubię )i dlatego nie dostał oskara, bo o jego filmach się dużo nie słyszy, powinno się o nich dużo mówić

damn nareszcie ktos powiedzial cos madrego.o to chodzilo wlasnie! zgadzam sie oczywiscie.

Dobrze że wiesz o co chodzi bo obecnie ludzie niewiele z tego pamiętają.:) Oczywiście nie mówię że wszyscy ,ale jest ich bez porównania mniej niż tych którzy jednak Go nie znają . Co prawda zmienił się jego stan posiadania ale na pewno nie zmienił się wewnętrznie.