Jonas Mekas powtarzał wielokrotnie: "Jeśli przebywam dłużej niż trzy dni w jednym miejscu, zaczynam zapuszczać korzenie". W Paryżu z przerwami spędził ponad 19 lat. "My Paris Movie" jest więc listem miłosnym autora do Paryża. To w tym mieście ojciec chrzestny amerykańskiej awangardy spotyka dawno już nieżyjących poetów i filozofów, których duch wciąż unosił się nad miastem. Wielu Litwinów, którzy odwiedzili Paryż w tym czasie może potwierdzić następującą anegdotę: nad Sekwaną przechadzał się jegomość w t-shircie z napisem "Make War not Love"... stworzonym charakterem pisma Jonasa Mekasa.
Williamsburg to "film-pamiętnik" awangardowej legendy Jonasa Mekasa, który dokumentował swoje sąsiedztwo i jego mieszkańców w latach 1948-1951, zawiera także materiały z lat 70. Znalazły się w nim pierwsze nakręcone fragmenty, które Mekas nakręcił krótko po przyjeździe do Stanów Zjednoczonych. Nie ma tu wielkiej narracji, tylko ulotna poezja zwyczajnych ludzi uchwyconych w ich codziennym życiu.
Film dokumentalny ukazuje kulisy pracy Johna Lennona nad albumem "Imagine" z 1971 r. W studiu i w domu towarzyszy artyście jego małżonka, Yoko Ono. Razem z grupą muzyków tworzą dzieło, które na trwałe wejdzie do kanonu muzyki, a utwór tytułowy stanie się jednym z najbardziej rozpoznawalnych na świecie.
Po śmierci Johna F. Kennedy'ego, Jackie chciała podarować dzieciom coś, co odciągnie ich uwagę. Kupiła im kamerę filmową i poprosiła Jonasa Mekasa aby był ich nauczycielem. Pod koniec lat 60. i na początku 70. Mekas spędził kilka letnich wakacji z rodziną Kennedych. Kino stało się elementem ich przyjaźni. Ujęcia z tego filmu zostały w większości zrealizowane w domu Andy'ego Warhola, który wypożyczył im swoją rezydencję. Niezwykłe spojrzenie na rodzinę oczami dokumentalisty.
"To nie jest film dokumentalny!"– obwieszcza przekornie jedna z plansz, które pojawiają się w tym dzienniku filmowym, obejmującym lata 1969-1984. A następnie widzimy kolejną: "To film polityczny". Jonas Mekas, nie rozstając się z kamerą 16 mm, przez lata kontynuuje swój tytaniczny, utopijny projekt, którego fundament stanowi sprzeciw wobec upływu czasu i uznanie taśmy za remedium dla zawodnej pamięci i poczucia ciągłej utraty. W filmie "Stoi na pustyni…" zawarł 123 krótkich scen – to bezpretensjonalna pochwała kruchego życia, przeszłości, którą nosimy w sobie, dialektyka miejskiego zgiełku i ciszy na łonie natury. "Nic spektakularnego, nieistotna celebracja tego, co już minęło" – jak stwierdza z typową dla siebie pokorą sam reżyser. Ale także w jego przypadku, zgodnie z duchem czasów, to, co prywatne, jest też polityczne. Osobisty dziennik staje się więc manifestem opowiadającym się za kinem (ale i życiem) empatycznym, czułym wobec otoczenia, uważnym i niedającym się zamknąć w gatunkowych szufladkach.
Składające się z materiałów nakręconych na przestrzeni dwóch dekad w różnych miejscach Europy, Travel Songs przywołują improwizacyjne podejście Jonasa Mekasa do podróżowania.
Kino jak improwizacja jazzowa – swobodne, śmiałe i nieoczywiste. Na pięciu filmowych rolkach, obejmujących lata 1949-1963, reżyser rekonstruuje bezpowrotnie utracony czas – czas młodości naznaczonej poczuciem wykorzenienia i kryzysem tożsamości, ale i stojącej pod znakiem pierwszych prób twórczych. Niedługo po dotarciu do Stanów Zjednoczonych Mekas rozpoczyna swoje miejskie peregrynacje z kamerą 16 mm. Nie rozstając się z nią, oswaja obcy świat, w którym szuka miejsca dla siebie, i kadr po kadrze buduje swój własny Williamsburg i Manhattan. To miasto neonów, politycznych protestów, zapomnianych dzielnic, anonimowego tłumu i wędrówek bez celu. Z tych eskapad XX-wiecznego "flâneura" po latach wyłoni się osobista, polifoniczna mapa Nowego Jorku, kreślona w równym stopniu za pomocą ujęć robotników i ikon kultury (zobaczymy m.in. fotografa Roberta Franka czy poetę Franka O’Harę), osób bliskich i przypadkowych przechodniów, emigrantów i Amerykanów. Przez ten labirynt wspomnień, osobistą topografię, cały czas prowadzi nas melancholijny komentarz reżysera. Ale "Lost Lost Lost" to nie tylko kronika życia miejskiego. Taśma filmowa okazuje się tu mieć moc ocalającą. Obraz chroni przed uporczywym wyobcowaniem i porządkując przeszłość w kadrach, staje się schronieniem twórcy na wygnaniu. "Lost Lost Lost – tytuł filmu, który wraz z bratem chcieliśmy nakręcić już w 1949 roku – oddaje nasz stan ducha z tamtych lat, stan ludzi bez domu, którzy utracili swoją ojczyznę i wciąż nie mają tej drugiej. To zapis naszej rozpaczy, ale i początek nowego życia".
Elegijny pamiętnik Jonasa Mekasa z podróży do miejsca jego urodzenia, wioski Semeniškiai na Litwie. Podzielony jest na trzy epizody. Pierwsza reflektuje lata spędzone jako emigrant w latach 50. w Nowym Jorku, po opuszczeniu Litwy. Druga przedstawia jego pierwszy powrót do ojczyzny, ostatnia - jest nakręcona w Wiedniu krótko potem.
W lipcu 1966 roku Jonas Mekas odwiedził przyjaciela-filmowca Jeroma Hilla w Prowansji. Hill kupił dom w porcie Cassis w pobliżu miejsca gdzie żył i tworzył malarz Georges Seurat. Mekas na kamerze Bolex uchwycił światło i krajobraz w miejscach, gdzie przed stu laty codziennie pracował malarz.