Witam everybody:) Jestem na forum nowa, ale oczywiście zaczęłam od przejrzenia informacji i forum dotyczących mojego ulubionego aktora:) Więc przekonałam się, że większość z Was go lubi, dziewczynom się podoba, choć nie brakuje też negatywnych opinii (nalesnik?:P)
A ja bardzo Josha lubię:) Nie tylko dlatego, że jest przystojny. Choć to też pojęcie względne, każdemu podoba się co innego:) Ale lubię go i cenię przede wszystkim jako aktora:) Gdy zetknęłam się z nim po raz pierwszy, był to film 40 dni 40 nocy, pomyślałam, że to kolejny ładny chłopak, który nie ma za bardzo talentu, ale go do filmu biorą, bo miło się patrzy:) Ale po powrocie z kina do domu już nie byłam tego taka pewna:) Muszę przyznać, że facet mnie na tyle zaintrygował, że z największą przyjemnościa i ciekawością sięgałam (i sięgam) po filmy z jego udziałem:) I doszłam do wniosku, że nie mają racji ci, którzy Josha nazywają beztalenciem (choć nie słyszałam wiele takich opinii). Moim zdaniem facet jest naprawdę dobrym aktorem. Fakt, nie zaczynał być może od zbyt ambitnych filmików. Ale kto tak nie zaczynał? Chyba tylko ktoś, kto dzięki pieniądzom i znajomościom mógł sobie wybierać same superprodukcje:) A ja nie mogę się oprzeć wrażeniu, że Josh w swój sukces włozył naprawdę sporo pracy:) I że jeszcze wiele przed nim. Cieszę się, że został dostrzeżony i dziś znajduje się, przynajmniej w moim mniemaniu, wśród najlepiej zapowiadający się w tym fachu:) Nie wiem czy zwróciliście też na to uwagę, ale nie przypominam sobie, aby jego życiu osobistemu towarzyszył jakiś większy skandal. Podoba mi się to, że nie robi z swojego życia szopki, co niestety zdarza się niektorym, i to nie tylko aktorom. Czy jest normalny, jak my to lubimy mówić fajny? Kto to wie? Pozostaje nam tylko taki jego wizerunek, jaki sobie tworzymy. Mój jest pozytywny, bo wywiady, które z nim czytałam przekonały mnie, że raczej nie jest osobą zła, ma pewien sposób na życie, którego nie chce zmieniać, nawet jeśli bedą chcieli to uczynić:) Czy tak jest naprawdę? Nigdy się pewnie nie przekonam:) Musiałabym go bardzo dobrze poznać, a to jest (niestety) niewykonalne:( Ale zawsze pozostaje nadzieja zobaczenia kolejnego filmu z jego udziałem. Co do wyglądu... To nie ukrywam, uważam, że jest fajnym, przystojnym facetem:) Ale myślę, że powinno się bardziej zwracać uwagę na jego grę i rozwój zawodowy:) Ładniutki to on po prostu jest, gry się nadal uczy i to z dobrym skutkiem:) Wiem, że to moje subiektywne odczucia, ale chyba każdy ma do nich prawo? Przepraszam jednak, że to powiem, ale chyba autorom gagu o naleśniku mimo wszystko zabrakło troszke realnego rozeznania... Może dla tych osób książe czy księżniczka z bajki to synonim dobrego aktora? Ale jasne, każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie:) Ale ja nie muszę się z nim zgodzić:P Nie jestem zwolenniczką pisania w sylu: koacham Josha:) Jestem jego fanką, tylko albo aż tyle:) I zachęcam wszystkich, którzy go nie znają lub nie lubią, żeby w filmach z jego udziałem poszukali czegoś pozytywnego:) A wszystkich, których to co napisałam ucieszyło, wkurzyło lub dobiło, żeby mi tu coś, nowicjuszce, odpisali:) Pozdrawiam wszystkich;) Idę na rower w oczekiwaniu na Wicker Park, jak prawdziwa maniaczka:P A tak na serio to pa:)