DOKŁADNIE!!! Załamał mnie tym po prostu! Jeśli ten Taylor Kitsch spaprze rolę Remy'ego, to... koniec z nim -.-
Módlmy się o zmianę decyzji Josha, jeśli chcemy ujrzeć dobry film na poziomie, a nie kolejny sequel wyprodukowany na fali filmów o X-menach...
Taylor Kitsch. No i w ten sposób będziemy mieli Gambita w typie nastolatka. Ale co tam. Jak zobaczyłem, który aktor ma grać Wolverine'a też byłem niepocieszony. Po obejrzeniu filmu stwierdziłem, że jest spoko. Może tak samo będzie z Taylorem-Gambitem. Chociaż i tak trudno wybaczyć Sawyerowi. ;)
1. Kitsch narazie przyjął rolę w ,,Wolverine", a nie X4.
2. Holloway byłby za stary do tej roli jeśli miałby grać w ,,X-men", bo widzimy jak młodą aktorkę dobrali do roli Rogue.
Ja zdaję sobie z tego sprawę, że to taki niby osobny film. Niemniej gra tam Hugh Jackman jako Wolverine i Anna Paquin jako Rogue - czyli aktorzy z "X-mena". To jednak nie ma większego znaczenia. Wg mnie obsadzenie w roli Gambita tego, a nie innego aktora oznacza, że będzie on odgrywał tę postać także w serii. Mogę oczywiście się mylić. A nawet chciałbym się mylić.
Masz rację co do wieku Gambita. Rogue - Anna Paquin i Gambit - Josh Holloway różnią się wiekiem, a w komiksie to była para. Uważam jednak, że plamę dali tu po prostu twórcy filmu. Pamiętam taką serię, w której była niejaka Jubilee (nie wiem czy dobrze to napisałem). To była taka siksa zapatrzona w Wolverinea. Nie lubiła Gambita. Filmowa Rogue kojarzy mi się właśnie z tą postacią.
Zgadzam się, że w roli Gambita byłby idealny. On pasuje do takich charakterów, nic na to nie poradzi ;D
Co więcej, nie wyobrażam go sobie np. w roli ukochanego męża i tatusia siedzącego przed telewizorem. On musi być po złej stronie, ale nie do końca... Musi mieć skomplikowany charakter. Wtedy jest biuti ;)