A ciebie stać tylko na to, żeby się przyczepić potocznych słów? Skoro osoba mówi kolokwializmami, to tylko kolokwializmy zrozumie. Chociaż moje są bardziej... przyswajalne.
On ma 15 lat bodajże. Moja mała siostrzenica go lubi, ambitnej muzy to on nie ma, ale przynajmniej nie ćpa i nie
gada o sexie i nie chleje. Dla dzieci w wieku 10-14 lat, to odpowiedni wokalista.
Chyba lepiej żeby amerykańskie dzieciaki słuchały jego, niż raperów którzy co drugie słowo przeklinają, gadają o zabijaniu i ćpaniu.
Bzdura, muzyka dla dzieciaków nie dzieli się tylko na bibera i raperów klnących, mordujących i ćpających :P
Bo nie znasz amerykańskich dzieciaków, takie ''sweet'' 13 latki słuchają albo popu albo rapu albo ścierwo pokroju Miley Cyrus.
"Bo nie znasz amerykańskich dzieciaków" - Ale my jesteśmy w Polsce xD Np mój brat ma 10 lat i najbardziej lubi "Muchy", "Strachy na lachy" i "Flogging Molly" ;)
No to bardzo dobrze, nie wszystkie dzieci są.....nie wiem jak to ująć xD
Zapomniałem dodać "Hurt".
Jeszcze jedno - może to dziwne, ale ja już w podstawówce przestałem słuchać tzw. "muzyki dla dzieciaków".
ja tam wolę coś spokojnego przy tym się relaksuje bo głośniejsza że się tak wyrażę bardziej dynamiczna muzyka doprowadza mnie do szału hehe
Mnie do szału doprowadza Bieber i Disneyki. Jak to słyszę to zatykam uszy.
Dla odprężenia lubię sobie posłuchać Chopina.
Ja słucham głównie Nightwisha z Tarją, z Anette lubię "Amaranth" [słucham w tej chwili], Whoever Brings The Night i na odprężenie The Poet and the Pendulum :)
Też to lubię :) Dawkuję to na zmianę z celtic punkiem xD W którym to, wbrew pozorom niemal połowa piosenek jest spokojna...
Narszcie na tym forum znlazłam normalnych ludzi którzy słuchają czegoś porządnego a nie Biberów jak Klee xD
Ale czy rozmawianie o prawdziwej muzyce na forum takiego znajducha jak Bieber nie jest dla niej ujmą ?
Z drugiej strony jednak prowadzimy szlachetną misję uświadamiania fanów Bimbra co to jest muzyka, prawdziwa muzyka.
Bez przesady-czasem jak leci jego kawałek w radiu, to posłucham, proste to i lekkie, podnosi na duchu dobre
na chwilkę relaksu przy pracy nic więcej. Na co dzień
słucham Pink Floyd, Jimiego Hendrixa, U2 i Tupaca.
"proste to i lekkie, podnosi na duchu dobre na chwilkę relaksu przy pracy" - Herezja !!! :P Jak możesz? xD
"Pink Floyd, Jimiego Hendrixa, U2 i Tupaca." - Dobre, ale Tupaka nie znam xD
Taki lekki pop-dance, jak gdzieś usłyszę w radiu to mi nie przeszkadza. Jedna piosenka
nawet wpadła mi w ucho. Dżastin to geniuszem muzycznym nie jest (i nigdy nie będzie). Póki nie ma mutacji to niech śpiewa, bo za parę lat ślad może po nim przepaść.