Kogoś poniosło.
Aktor nijaki, jednej twarzy, ale to nieważne, jeśli chodzi o dubbing, prawda?
A jednak brak talentu do gry aktorskiej łączy się bezpośrednio z brakiem talentu gry głosem (przynajmniej w tym przypadku).
Jeśli mimo wszystko musicie chłopa zatrudniać, to chociaż dawajcie mu mniej tekstu do czytania. Gość jest głównym powodem, dla którego nie byłem w stanie ukończyć Cyberpunk w pełnej polskiej wersji językowej. To nawet nie jest kwestia głosu, który jest irytujący i mało "męski", przez co ciężko się zidentyfikować z bohaterem w jakikolwiek sposób. Sposób gry głosem, każde zdanie wypowiedziane jakby był mocno zdziwiony albo przerażony/niepewny.
Nie wiem czy tylko ja jestem pie****ęty i uszy mi odmawiają posłuszeństwa, kiedy go słyszę (to nawet nie hejt), czy jednak znajdą się osoby podzielające moje zdanie i koniec końców wyjdzie na to, że jednak aktor się nie nadaje do głównych ról.
Pozdrawiam.