Pani Katarzyna grając tę postać w Stuleciu Winnych, po prostu wymiata! Szczególnie w scenie, gdy siostra Alberta błaga tego bydlaka Wierusza-Kowalskiego by nie bałamucił Łucji. Po prostu mistrzostwo świata. Chapeau bas! Dziwi, że aktorzy o takich umiejętnościach grają jedynie epizody