Niesamowite, że zamiast kręcić hollywoodzkie patetyczne kasoroby, Branagh uparcie realizuje swoją pasję i ekranizuje sztuki Szekspira. Należy mu się za to jakaś nagroda :)
Heh, też tak uważam, oby ten dzień nadszedł już niebawem. A w tak zwanym międzyczasie liczę na kolejne wybitne ekranizacje dramatów Shakespeare'a;)