Kenneth Branagh

Kenneth Charles Branagh

7,8
27 427 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Kenneth Branagh

1 "HAMLET" - doskonałość
2 "Wiele hałasu o nic" - w duecie z Emmą Thompson nie miał sobie lepszych
3 "HENRYK VIII" - bezbłędny
4 "Harry Potter i komnata tajemnic" - ach ten Gilderoy Lockhart zawijający swoje włoski :-)
5 "FRANKENSTEIN" - lepszy od De Niro i to bez wysiłku!
6 "Jak zabić psa sąsiada?" - przejmujący
7 "UMRZEĆ POWTÓRNIE" - znowu, w duecie z Thompson obłędny
8 "CELEBRITY" - skóra zdjęta z Allena!
9 Polowanie na króliki - brrr
10 Bardzo Dziki Zachód - pyszny!

11 FAŁSZYWA OFIARA - katastrofa. Bodaj pierwsza zła rola K. w bardzo łym filmie Altmana

Aktor kompletny.

Czas na "Makbeta" !

AutorAutor

Wallandera nie widziałeś?

w "Walkirii" i "Konspiracji" też wypada nieźle. Szekspirowski gestapo?

Szem

W "Walkirii" faktycznie jest znakomity. Zapomniałem o tym filmie.

Z kolei "Wallander" to wg mnie telenowela. Zresztą już skandynawski pierwowzór mi się nie podobał. Jest tak sztampowy, że głowa mała. Główny bohater to potargany życiem detektyw, oczywiście zgorzkniały, oczywiście rozwiedziony, oczywiście ma kłopoty z dzieckiem (tu córką). Ileż to razy było.
Nie, nie ma co wspominać o Wallanderze, bo Kenneth (wbrew powszechnej opinii) wcale się w tej roli nie popisał.
Gra ospale, apatycznie, na smutnego misia. Nic godnego uwagi. Niech wraca do kina. Tam jest świetny.
Tam jest jego miejsce.

AutorAutor

"Henryk VIII", powiadasz? Ciekawe...


1. "Henryk V" - charyzmatyczny władca w którego lud wierzy

2. "Ostateczne rozwiązanie" - nazista planujący ze stoickim spokojem zagładę Żydów przy herbatce

3. "Otello" - łotr knujący po mistrzowsku i nieoczekiwanie kierujący swoje słowa także do... widza

4. "Harry Potter i Komnata Tajemnic" - czarodziej, zabawny mitoman

5. "Polowanie na króliki" - nieprzyjemny typ

6. "Frankenstein" - twórca i niszczyciel w jednej osobie

7. "Jak zabić psa sąsiada?" - dramatopisarz przeżywający kryzys twórczy, nie znosi psów


"Hamlet" - rola nieprzemyślana: za dużo w niej błazenady i babskiego płaczu, Laurence Olivier wciąż niedoścignionym mistrzem

"Walkiria" - rola na dobrym poziomie, niestety szybko znika z ekranu

"Wallander" - bardzo dobry: smutny, nieogolony, trochę jakby brudny charakter, jednym spojrzeniem jest w stanie więcej wyrazić niż inni słowami

Oskar za rolę Oliviera? No, nareszcie ;)

La_Pier

Faktycznie Henryk V.
Nie wiem, skąd się wzięła VIII.
Pewnie stąd, że to zawsze jest Henryk VIII :-), i zawsze świetnie zagrany, czy to przez Roberta Shawa ("Oto jest głowa zdrajcy" Freda Zinnemanna), czy Richarda Burtona ("Anna tysiąca dni" Charlesa Jarotta), czy Erica Banę ("Kochanice króla").

Myślisz, że Branagh dostanie Oscara za rolę Laurence'a Oliviera?
Kto wie?
Byłoby fajnie, to prawda.

AutorAutor

Heniu, zamordysta, zawsze ma szczęście. Shaw niesamowity w jego roli, Burton też dał radę, a Bany nie widziałem.

Pewnie nie. Gdyby Branagh był Amerykaninem i na dodatek grał wcześniej wyłącznie w głupiutkich komediach, to wówczas jego notowania poszłyby w górę i miałby ogromną szansę na statuetkę. Dziś wielkich aktorów docenia się niestety sporadycznie. A poza tym, jak na razie faworytem jest sędziwy Plummer za "Debiutantów". Też fajnie.

AutorAutor

Uwielbiam Branagha. Ma w sobie to coś. Z filmów, które z nich ogladałam, to moje top:
1. Henryk V
2. Również "ostateczne rozwiązanie"
3. Hamlet
4. Frankenstein
5. jak zabić psa sąsiadów
6. otello
7. Celebrity
8.Umrzeć powtórnie.