W "Gdyby ulica Beale umiała mówić" miała dość wymagającą rolę do zagrania, która wypadła jej niestety kiepsko. Nie wiem, ja jakoś nie widzę (przynajmniej na razie) materiału na wielką aktorkę.
Mnie też się jakoś nie podobała w tym filmie, ale cóż... to był jej debiut. Możliwe, że kolejne jej role będą lepsze. Ciekawe jak w tym krótkim metrażu od Guadagnino sobie poradzi.
Śmieszą mnie wasze komentarze o tej aktorce według mnie zagrała bardzo dobrze.Dla polskich widzów taki Frycz żuci paroma przekleństwami w ślepnąc od świateł to jusz jest wybitnym aktorem więc nie wypowiadajcie się o zagranicznych aktorach i aktorkach bo w Polsce ma my totalne szambo a nie gwiazdy np stuhr,karolak,szyc i wielu innych beznadziejnych celebrytów.W Polsce nie ma na wet dobrych filmów tylko totalne gówno.
To, że jakoś nie powaliła mną jej rola nie znaczy, że jestem już jakimś wielbicielem Karolaka. W mojej opinii Layne po prostu wypadła strasznie teatralnie i manierycznie. Nie wiem czy to jest jej wina, czy może Jenkins jakoś niewłasciwie ją poprowadził, więc nie skreślam aktorki na starcie.
Akurat oglądam masę filmów - i to zarówno tych europejskich, jak i oscarowych, więc potrafię ocenić taki element jak aktorstwo.
To młodziutka aktorka, a nie zaczęła grać od dziecka. Dopiero zdobywa doświadczenie zawodowe. Podejrzewam, że jej gra aktorska będzie coraz lepsza, z każdą rolą.