Nabyłam ostatnio kompletny serial na dvd i jak tak sobie przeglądam komentarze obsady do serialu... Kristen jest jakaś dziwna, zawsze siedzi cicho i gdyby nie to, że na komentarzu pisze, że i ona tam siedzi to w ogóle jej nie słychać. Cały czas tylko Michael Rosenbaum żaruje (kocham jego poczucie homoru!) i Tom dużo mówi, a Kirsten nic. Nawet nie reaguje na zaczepki typu jak Michael mówi: och, patrzcie na nią, jestem taka piękna i nic nie mogę na to poradzić:D
Mam czasem wrażenie, że Kristen jest taką zupełną samotniczką i nostalgiczką.