dwa powyższe słowa można zawrzeć w jednym - sztuczna!
do ról teatralnych janda może się nadaje - owszem
ale nie do filmu. Tu lepszy efekt dają sublelniejsze środki wyrazu niż przesadzona mimika, histeryczny śmiech i rytualne palenie papierosów, pauzy, zawieszanie głosu, gestykulacja niezborna lub też wystylizowana na niezborną. Jej role? Wiecznie gra kobiety jakby lekko zamroczone - błądzące jak dziecko we mgle - zaćmione dymem tytoniowym, oparami alkoholi i licho wie chym jeszcze i to ma udawać dramat.
Wiem, jestem może przesadnie krytyczna, ale to tak dla równowagi gdyż wiele osób bezkrytycznie twierdzi, iż Janda wielką aktorką jest.
Dadam jeszcze, że Janda chyba nie zna powiedzenia, że czasem mniej znaczy więcej. Jej wizerunek sceniczny daje się określić słowem "histeria". Są aktorzy, którzy potrafią chwilę inteligentnie pomilczeć. Tzn Janda też próbuje - ale bez papierosa w ustach nie daje rady
A widziałaś "Tatarak"? "Parę osób, mały czas"? "W zawieszeniu", "Rewers", "Wróżby kumaka", "Dyrygenta","Bez znieczulenia"...?
Jak łatwo jest tak generalizować...
Tatarak słabo wymienić w tym zestawieniu, gdyż jest tam sama sobą. W "Rewersie" była bardzo dobra, na temat reszty się nie wypowiem, bo nie widziałam.
Postać doktorowej Marty jest kompletnym przeciwieństwem wizerunku, jaki został przedstawiony w pierwszym poście.
niemniej w Tataraku jest za mało doktorowej, a za dużo Jandy, aby ocenić jej aktorstwo (przynajmniej ja tak uważam).
Widziałam Tatarak i Rewers.
Tatarak - znów ekshibicjonizm
Rewers - tu było o niebo lepiej. Chyba jedyny film, w którym janda zagrała naprawdę dobrze.
Natomiast beznadziejna!!!!! to była przede wszystkim w Pestce. Straszna, koszmarna rola!!!
Rozumiem Cię, na tej stronie każdy może wyrazić swoją opinię, ale z Twoją się kompletnie nie zgadzam...
To chyba dobrze, że Krystyna Janda jest bardzo kulturalna i pomimo swego bardzo dojrzałego wieku nadal jest aktorką i wspaniale wykonuje swój zawód. A to, że w wielu filmach pali papierosy to nie od niej zależy tylko od koncepcji danego reżysera.
Ja też twierdze, że ,,Janda wielką aktorką jest" jak to nazwałaś, ponieważ taka jest prawda - Krystyna Janda jest najlepszą polską aktorką (i obu jak najdłużej grała na deskach teatru i w filmach typu: Tatarak, Zwolnieni z życia czy Przesłuchanie)
A ja myślę, że p. Janda nie jest już "rozhisteryzowana" od dawna. Poza tym to nie jest kwestia bycia jakimś... świrem, tylko niesamowitego temperamentu, żaru. Ma osobowość, poza tym jest "człowiekiem orkiestrą", a do czego rękę przyłoży to staje się to sukcesem. I w każdym filmie gra inaczej. Ma pewne charakterystyczne gesty, mimikę- ale który aktor ich nie ma?
wreszcie ktoś prawdę napisał o tej "aktorce"; dodam tylko że NIESTETY wywarła ogromny wpływ na młodych aktorów polskich po '89, którym udzieliło się to 'przesadne aktorstwo'