mam nadzieje, ze wroci do historii, ale znajac Sherlocka to zapewne nie :c

Jej postać w Sherlocku jest genialna. Powinna wrócić i namieszać jeszcze troche w życiu głównego bohatera. Trzeba sobie szczerze przyznać że sukces 1 odc. 2 serii nastąpił przez wątek Irene.

Do Sherlocka raczej nie wróci. Owszem, Irene jest wielkim przełomem w życiu głównego bohatera, ale w opowiadaniach napisanych przez sir Doyle'a była ona bohaterką niezwykle epizodyczną i pojawiła się jedynie w 'Skandalu w Bohemii'. I chociaż była ona jedną z osób, do której Holmes żywił dwuznaczne uczucia, to niestety (albo stety), już nigdy więcej jej nie spotkał.

W "Sherlocku" jest świetna i ma wspaniały głos...

Zdecydowanie bajeczny

Otóż to.
Lara to wspaniała, piękna kobieta, a przy tym genialna aktorka.
Miejmy nadzieję, że doczeka się wreszcie głównej roli w filmie.

O mój Boże, czy tylko mnie się ona nie podobała? Wyglądała tam na co najmniej 50 lat.

Tak, tylko Tobie.

Jaki był kod do sejfu Ireny? W przeliczeniu :)

81-60-86 Czyli nie holiłudzkie 90-60-90 i blond włosy, przez co kobiety myślą, że jest nieładna - nie zgadza się z wizerunkiem seksownej kobiety wykreowanej przez popkulturę, "kobiece czasopisma" itp. Mogę się założyć, że dużo więcej kobiet niż mężczyzn uzna ją za nieładną, nieseksowną.

Mnie rozczarowała ta postać, aktorka dobrana beznadziejnie. Nie wiem jak się sprawdza w innych produkcjach, ale bardzo mało brakowało a przez nią przestałabym oglądać 'Sherlocka'. Wielki, ogromny błąd w obsadzie, która jest naprawdę dobra. Szkoda, że takim zgrzytem zepsuli serial. No i oczywiście mam żal, bo Irene to ważna postać i w każdej odmianie opowieści o Sherlocku Holmesie chciałabym że była dobrze stworzona i zagrana. Niestety nie w tym przypadku. Na szczęście twórcy 'Elementary' lepiej dali sobie radę :)

Ale porównując te dwie postacie porównujesz urodę aktorek odtwarzających rolę, czy to jak graja postać Irene ?

Szczerze mówiąc nie podoba mi się w niej wszystko. Jej uroda mi nie pasuje do tej postaci, i sama rola napisana jest beznadziejnie (wg mnie). Lubię 'Sherlocka', ale nie ten odcinek. Także zachowanie samego głównego bohatera w stosunku do niej nie pasuje mi bardzo do jego charakteru, to całej tej historii. No i jeszcze to zakończenie odcinka... Smutne.

Co jest smutne ? To że araby ścieli jej głowę ? Nie widziałaś samego końca ?

No właśnie dlatego Irene jest istotna dla scenarzystów nie tyle "Sherlocka" ile "Elementary" dla obu Sherlock`ów Irene jest kobietą pociągającą i cieleśnie i intelektualnie zwłaszcza dla Sherlocka BBC, bo ten z Elementary już raczej wyleczył się z syndromu Irene.

Porównując Elementary AXN i Sherlocka BBC pod kątem Irene Adler to mimo, iż w Elementary ta postać ma duże znaczenie dla fabuły, to mimo wszystko wersja brytyjska znacznie ciekawiej pokazuję ta postać i moim zdaniem aktorka jest bardziej intrygujaca urodą, choć ta z Elementary jest też bardzo habahabahaba :)

Tutaj właśnie się różnimy w ocenie (mam zresztą wrażenie, że należę do mniejszości), bo tak jak Irene z 'Sherlocka' mnie zniechęca do oglądania i będę raczej tego odcinka unikać, tak Irene z 'Elementary' nie jest może najciekawszą postacią, ale jednak jakaś intryga w tym jest, ma jakiś wpływ na Holmesa i całą historię.

Dla mnie była boska, przy tak pięknych kobietach nawet się nie patrzy obiektywnie czy dobrze zagrała, czy rola była ciekawa... Jeśli wyglądała na 50 lat (nie mówię, że nie masz racji, chociaż nie dałabym jej tylu), to tylko oznacza, że kobieta im dojrzalsza tym piękniejsza. Zresztą najpiękniejsze aktorki to właśnie te po 40tce

Zgadzam się, ale tylko zachodnie aktorki :) Ona nawet bliżej 60 wyglądają na 30 parę lat. Jednak wydaje mi się, że Laura jako Irene wcale nie wyglądała na tyle, poprostu ta fryzura troszkę ją postarzała, ale aż tak to bym nie powiedział.

mi również się nie podoba - ma krótką szyję i i strasznie kościstą klatkę piersiową - jak kurczak;p

Ja ja ją uwielbiam. Uwielbiam ogólnie postać Irene, a Lara choć początkowo miałam wątpliwości szybko zdobyła moje zSherlockowane serce i chyba jest moją ulubioną odtwórczynią tej postaci. Będę bronić Larowej Irenki do końca :)

Zgadzam się, była świetna w tej roli. Tak dostojnie uwodzicielska, ale sukces nie byłby pewny bez ekipy serialu, która podkreśliła Jej urodę odpowiednimi zbliżeniami i scenami. SUPER :-)

... Ale ona chyba nie zginęła w Sherlocku.. Uratował ja.. czy to bylo jej marzenie?:)

Dla mnie to jest jeden z ulubionych odcinków. Wreszcie jest jakiś (co prawda bardzo mały) wątek miłosny u Sherlocka. Sądzę, że mimo wszystko coś do niej poczuł.