Potwierdzam, 3 odcinek należał do niego :)

zajebisty materiał na spin-offa :D

A mi się nie podobał. Skoro wiadomo było, że ma przypominać Putina, miał ogromne pole do popisu w odwzorowaniu go. Tymczasem zachowaniem na ekranie (ruchy, gesty, mimika) nijak Putina nie przypomina. Bez szału.

Nigdzie nie było powiedziane że ma przypominać Putina. Stworzył własną postać prezydenta Rosji, a ta jego nonszalancja w sposobie mówienia, zachowania, błądzący wzrok, ruchy ręką jakby od niechcenia - kapitalne. Świetny aktor, świetnie zagrana postać.

Przecież logiczne, że twórcy zrobili go na Putina, podobieństwa są uderzające.

Jednak nigdzie nie jest powiedziane, że Petrow musi być 100 % jak Putin :P ;)

W Forbrydelsen też daje radę. Każda scena z jego udziałem to mistrzostwo.

Pierwsze skojarzenie z nim, jakie miałam podczas oglądania Forbrydelsen to było - Putin. Po czym dopiero po kilku odcinkach uderzyło mnie - moment, jaki Putin, przecież on nawet nie jest podobny. Dopiero po dłuższej chwili przypomniałam sobie o "House of Cards" :D

Ja odrazu skojarzylem go ze gral wczesniej w Borgen.