Oczywiście ze będę trzymać kciucki za Laure. Od lat tworzy świetne kreacje, jest uznaną aktorką z prawdziwego zdarzeni i ten Oscar po prostu Jej się należy. Zaraz pewnie zlecą się fanatycy Lopez krzyczący „nie liczy się całokształt a dana rola”. Bullshit! Zresztą Laura w „Historii Małżeńskiej” była lepsza. Nie wiem co niby było takiego nadzwyczajnego w roli Lopez? Ani nie miała jakichś wielkich momentów, ani nie była to jakaś super wymagająca rola. Już nie wspomnę o fakcie ze była to rola poerwszo a nie drugoplanowa. Według mnie gdyby Akademia nagrodziła Lopez to byłoby to nie fair w stosunku do wszystkich wielkich osobistości kina, wybitnych aktorow i aktorek wielokrotnie nominowanych do Oscara którzy nigdy statuetki nie dostali (Richard Burton, Deborah Kerr, Thelma Ritter, Peter O’Toole, Glenn Close... czy nawet Amy Adams). Lopez nie ma do nich nawet startu. Bez przesady. Jeden raz zagrała
cos godnego uwagi wiec od razu niech dadzą jej wszystkie najważniejsze nagrody sezonu i okrzykną wybitną aktorką. Nie wiem co musiałaby zrobić Lopez abym uznał ze zasłużyła na Oscara. Rola w „Slicznotkach” była dobra ale nie kwalifikuje się (według mnie) nawet na nominacje.
No ale coz. Siła reklamy ;)

Nie widziałem innych ról, ale Dern jest bardzo charakterna w tej roli, z resztą widać, że Baumbach ją zatrudnił (bądź napisał rolę pod nią) widząc jej kreację w Wielkich kłamstewkach. Widoczne jest to jak bardzo podobne są obydwie role, choć w "Historii..." Laura nie miała tyle pola do popisu, co w roli Renaty Klein, aczkolwiek i tak bardzo błyszczy na drugim planie. Z miłą chęcią zobaczyłbym ja z statuetką, właśnie za tą kreację i w tej kategorii. Na przestrzeni lat zapomnieliśmy co to znaczy aktor/aktorka drugiego planu, przez wszelkie miszmasze związane z wsadzaniem aktorów/aktorek pierwszoplanowych do tej kategorii - gdzie taka Michelle Williams w 2017 roku, mogła zagrozić swoim krótkim ale wybitnym występem Violi Davis, która miała większość czasu ekranowego w "Płotach" czy Mahershala Ali w tamtym roku, który był jednym z głównych bohaterów w "Green Book", a zdobył Oscara za drugi plan, gdzie wśród nominowanych byli Sam Eliott dający z siebie wszystko w każdej możliwej scenie i Richard E. Grant grający równie dobrą i złożoną drugoplanową postać.
Konsekwentnie Dern z Oscarem za krótką, ale prawdziwą, rzeczywistą rolą drugoplanową będzie jednym moich największych oczekiwań względem tegorocznej gali.

Ona w "histori małżeńskiej " nie była zbyt długo na ekranie ale jak już była to była za...bista (dlatego szkoda że jej rola nie została bardziej pociągnieta) Judi Dench była może 90 sekund na ekranie "zakochanego Szekspira " i dostała oscara. Otrzymanie złotego globa raczej sugeruje że kolejny krok to już tylko oscar. Jakoś Lopez ze statuetką oscara to dziwne połączenie. Bardziej z malinami . Laura Dern ma na swoim koncie dużo świetnych rol w tym takich za które oscar można by jej śmiało dać np: "Historia Rose" , "dzikość serca" "wild" "inland empire" .
W sumie ma już 5 zlotych globow (więcej ma już tylko Meryl Streel) więc sprzydałby się jej oscar.

no widzę, że Filmweb już jej oscara przyznał ledwie po ogłoszeniu nominacji. No cóż oby się tak stało, administratorzy póki co może niech poprawią

Zbiera wszystkie przed oscarowe trofea wiec oscar jest jej:)

Za samą tę scene można jej już wsztskto dac
https://youtu.be/GmKqlg6fXas

https://www.irishexaminer.com/breakingnews/entertainment/lgbtq-choir-pays-tribut e-to-laura-dern-during-spirit-awards-980591.html

No i wygrała

Kto zauważył to wie że dostała tego oscara w dniu swoich urodzin.