The Rasmus miał świetne płyty ale ostatnie dwie są zrobione bardziej jak muzyka pop i w porównaniu jak z albumów z 2003 czy 2005 podobało mi się większość piosenek tak w dwóch ostatnich w sumie 2 to jest dramat niech wrócą do korzeni.
Każdy się zmienia. Lauri wraz z chłopakami tworzy na podstawie swoich przeżyć. Owszem deadpop to nie rock ale leży całkiem blisko. Słucham od 18 lat, znam każdy tekst na wylot. Słuchaj chronologicznie a dostrzeżesz sens zmian, rozwój, historie i przeżycia
Jezebel to jeden z najlepszych hitow The Rasmus od ponad dekady i uwazam ze powinni wrocic do dawnego stylu grania a juz watpilem w nich a ostatnio jest w zespole dziewczyna ktora doskonale wyglada na scenie z Laurim.