Dzisiaj słuchając Antyradia dowiedziałam się, że będziemy mogli pooglądać "Celebration
Day" w TVP2 2 lutego (sobota). Początek około północy.
Dzisiaj widziałem zapowiedź. Koncert w Sobotę o północy w TVP 2. Mam już go na kompie ale obejrzę go z radością jeszcze raz.
ale chyba rock n' roll było........
czy nie bo nie pamiętam
wiem że było since i've been loving you ,good time bad times, kashmir ,for your life black dog i jeszcze coś.......
Cała przyjemność po mojej stronie :D Jak nie masz tego koncertu to mogę Ci go wysłać na E-mail, oczywiście jak będziesz chciał :)
chętnie:D Wiesz mam tylko w kinie domowym the song remains the same i Remasters, także byłbym wdzieczny
Mój email cezarywi@gmail.com
a przy okazji, co sądzisz o wykonaniu for your life na tym koncercie?
https://www.youtube.com/watch?v=beuqgqvbskc
Ja uważam ze jest świetne, i riff i solówki( bo jesli się dobrze dosłuchałem to były chyba dwie?)
Cholerka, Sorry,ale chyba nic mi nie wyjdzie z tym wysłaniem bo po prostu Celebration
Day jest za dużą pojemność do wysłania. Chyba że spróbowałbym to podzielić i wysłać Ci w częściach ale nigdy tego nie robiłem i nie wiem czy coś by z tego wyszło. Jeszcze raz przeprasza za zawód. A co do " For your Live" to moim zdanie bł to jeden z lepszych utworów wykonanych podczas "Clelebration Day"!
Nie ma sprawy.... w październiku wypuścili była droga cena ale jak nie bedą chciali kupować to spuszczą cenę i wtedy się załapię :D
Tak! For Your Life jest świetne, obok nobody's fault but mine i achilles last stand moja ulubiona z Presence. Ostatnimi czasy staram się przesłuchiwać jak najwięcej albumów i piosenek których jeszcze nie słyszałem, bo może mi się coś spodoba.
Na razie mam ściągniętych z 36 utworów. Mówi się ze całość to 80 albo 90 piosenek, ale jak na razie przesłuchuję :D
Według mnie.... nie wiem jak ty ale dla mnie z in Through The Out Door to tylko All my love trzyma jeszcze klase, reszta... szkoda gadać, nie wiem dlaczego zeppelinom wyszło w tamtych latach coś takiego. No każdy miewa brak weny, ale tamte były po prostu już bez smaku
A ty które byś polecił? np z physical grafiti albo wspomnianego wyżej in through the out door... może słuchałem po prosu nie oczyszczonej wersji i dlatego mam takie złe podejściedo tego albumu..... Pozdrawiam
Wiesz, na "In Through the Out Door" widać było, że Led Zeppelin trochę przekombinowało ten album. Kawałek "Hot Dog" w stylu country, czy nieco zalatujące sambą "Fool in the Rain" niezbyt pasuje do poprzednich dokonań Led Zeppelin ale, "All My Love" czy "In the Evening" to miłe wyjątki. Co do "Physical Graffiti" to moim zdaniem na pierwszej płycie nie ma absolutnie żadnych słabszych momentów. Większość osób kojarzy tą płytę ze względu na "Kashmir" a on moim zdaniem jest znakomitym uzupełnieniem reszty płyty. Druga płyta podoba mi się dosłownie odrobinę mniej, ale również prezentuje wysoki poziom.
Dziękuję Ci za radę i opinię. Brakowało mi kogoś kto mógł mi szczerze polecić z uzasadnieniem jakiś dobry album. Co do Physical Grafiti przypadło mi do gustu tylko in my time of dying kashmir, the rover, ten years gone, down by the seaside boogie with stu i wanton song. Za to bardzo nie lubię in the light. Physical niewiadomo czy uznać to za wadę czy zaletę, miał niepowtarzalny ale za razem dziwny klimat. Wiele kawałków jest swietnych....
Ale Jak dla mnie najlepsze albumy to 1, 2, 4 house of the holy, i presence.... z Physical ulubiony rzecz jasna Kashmir :D
Bardzo się cieszę. Chyba jeszcze raz przesłucham Led Zeppelin od pierwszej do ostatniej płyty bo mimo że ich uwielbiam to nie jestem do końca do nich przekonany. Z wielkiej trójki rocka Led Zeppelin jest na trzecim miejscu za Deep Purple ( Kocham ich za wszystko!! Od genialnych solówek Ritchiego Blackmorea i genialne klawisze Ś.P. Jona Lorda po niesamowitą energię) i Pink Floyd ( za niesamowity klimat ). Jakiś czas temu wysłuchałem całą dyskografię i do tego czasu rzadko wracałem do Led Zeppelin. W najbliższym czasie znów chyba znów zacznę przesłuchiwać wszystkie płyty. Od pierwszej do ostatniej.