Zawsze uwarzałam go za przesłodzonego pseudo aktorzyne , który uważa że za samo odbicie w lustrze należy mu się Oscar ( swoją drogą komercyjna do granic możliwości nic nie warta nagroda:P )Nieoczekiwanie mnie zaskoczył. Jeden z naprawdę niewielu aktorów który w kazdej kolejnej ekranizacji nie rózni się tylko charakteryzacją -ale faktycznie odmienną grą -pasującą do danej postaci. Godny podziwu..:-)