dostanie zasłużonego Oskara :) Co prawda w Gatsbym miał pełne pole do popisu grając w
przeciętnymi aktorami (oglądając film zastanawiałem się kiedy Tobey "Karp" Maguire wskoczy w
strój pająka), to jednak zagrał fenomenalnie, chyba nawet lepiej niż w Infiltracji. W zasadzie póki
co, chyba Jeffrey Rush w Koneserze zaprezentował podobny poziom. Choć mimo wszystko
bardziej podobał mi się DiCaprio.
Chyba tak, w ogóle to cały czas zachodzę w głowę czemu go jeszcze nie ma, akurat dzisiaj obejrzałem Gatsbyego i zgadzam się w pełni, fenomenalnie to zagrał, co do reszty to nie byłbym aż tak ostry, Tobey nie jest może wybitnym aktorem, ale myślę, że nieźle zagrał swojego bohatera. Pozdrawiam
Oczywiście, że poważnie. Nominacja dla DiCaprio i Rusha to raczej formalność, fakt że pod koniec roku pewnie wyskoczy kilku poważnych konkurentów, ale np. w zeszłym roku tak dobrej pierwszoplanowej roli nie widziałem (z nominowanych nie widziałem Pheonixa w Mistrzu). Masz jakichś swoich, twoim zdaniem lepszych, kandydatów do statuetki?
Di Caprio jest jak wino. Ciągle wszystko co najlepsze przed nim i przed nami jako widzami. Uwielbiam GO właśnie za ten rozwój. Zreszą już w swoich pierwszych filmach był wielkm aktorem... Chłopięcy świat, Co gryzie Gilberta Grape'a