świadczy o jakości Oscarów. Bardzo dobry aktor i kiedy wchodzi do kin film z jego udziałem idę na ślepo, bo wiem, że ten film będzie co najmniej dobry. Kwestia gustu, ale mnie jego gra aktorska o wiele bardziej przekonuje niż takiego Nicolson'a, czy innych zdobywców Oscarów (kolejny przykład Jennifer Lawrence, którą uwielbiam, ale szczerze jest gorszą aktorką od DiCaprio).
Porównanie Lawrence do DiCaprio to jak porównanie piernika do wiatraka - co mają ze sobą wspólnego? Mogą dostawać nagrody niezależnie, bo należą do różnych kategorii...
To czy dostał Oscara czy nie nie zmienia mojego przekonania, że jest (uwaga, tutaj kontrowersja, choć to moja osobista opinia) NAJLEPSZYM OBECNIE ŻYJĄCYM AKTOREM, chociaż przyznam, że przez długi czas go nie lubiłem.
jestem tego samego zdania , całe dzieciństwo uważałem go za lalusia...również za czasów infiltracji nie specjalnie darzyłem go sympatią, dopiero w krwawym diamencie zaczolem dostrzegać jego kun\szt aktorski. obecnie uważam ze nie ma sobie równych, poprostu deklasuje każdego a role które gra są wybitne !!!! wybitne !!!!
podobnie jak Ty o nim myslalem, po Tytanicu kolejny lalus, ale stal sie prawdziwym profesjonalistą, w jego filmach zawsze są prawdziwe emocje!! nie dziwie się ze ma teraz mnóstwo propozycji do nowych produkcji
Dla mnie te Oskary to jedna wielka ustawka. Gdyby były rzetelnie przyznawane, Leo już by miał na swoim koncie co najmniej 3.
Zgadzam sie. Na poczatku nie przepadałem za nim ale po obejrzeniu paru filmów... całkowicie zmienilem zdanie.
Leonardo DiCaprio jest obok Deepa i kilku innych znanych nazwisk najlepszym aktorem tego pokolenia. Wręcz kuriozalny jest dla mnie fakt, że światowe kino jeszcze tego nie uhonorowało. Chyba, że nie podlega kryteriom, to by wszystko wyjaśniało.
Nie, nie zgodzę się. Przytaczając jedne z nowszych produkcji np. Na nieznanych Wodach, Mroczne cienie i jeździec z nikąd widzimy kunszt aktora. Jack Sparrow jak w poprzednich częściach jest satyrycznym obrazem "Bad Guy" :) Natomiast w pozostałych łączy w sobie horror, fantasy, komedię... Tworzy zupełnie odmienne kreacje nie przesadzając w żadną stronę.
Natomiast co do drugiej części wypowiedzi to jak najbardziej: Leo jest jak wino - im starsze tym lepsze ;)
Depp w Jeźdźcu zagrał identycznie jak w Piratach. Ta sama technika powtarzana po stokroć w końcu staje się nudna. Oczywiście gość ma talent.
Mam tak samo, właśnie wróciłam z filmu wilk z wall street, widząc jego nazwisko wiedziałam że ten film będzie przynajmniej dobry. No i jak zwykle się nie zwiodłam. Chociaż Di Caprio miewał lepsze angaże. Jak dla mnie powinien dostać oscara już po infiltracji, oczywiście kolejnego za wyspe tajemnic, trzeciego za incepcję i czwarteg za django. Ale to nie ja przyznaję oscary, które dla mnie również nie są żadnym wyznacznikiem. Leo świetnie wchodzi w swoje role, nigdy nie robi tego na pół gwizdka, ma świetną plastyczną twarz która dopełnia autentyczność jego ról. Na mnie to działa w 100 procentach. Pierwszy aktor którego gra aktorska tak mnie poruszyła własnie po Infiltracji. Jestem pełna zachwytu nad jego talentem chociaż ostatnio doszukuję się w jego grze pewnej powtarzalności, niewiem czy to przez aspekt ról jakie sobie dobiera czy może jego własna interpretacja, ale zaczyna to trochę meczyć. Badz co badz dla mnie niezaprzeczalnie najlepszy żyjacy aktor.
Zgadzam się to śmieszne.Przecież on jest świetnym aktorem. Gra w dwóch - trzech filmach w roku i okazują się genialne...
Widzałaś grę Philipa Seymura Hoffmana czy Daniela Day Lewisa?Na pewno nie.
Znasz tylko komercyjnych aktorów Leo jest świetny lubię go ale są lepsi od niego.
Choć wśród komercji jest chyba najlepszy.
Kino jest pełne komercji. Każdy chce zarobić na swojej produkcji i dotrzeć do dużego grona odbiorców.Przez to powstają słabe filmy, ale wielkm sukcesem jest kiedy film jest naprawdę dobry i społeczeństwo go docenia. Gwiazdy o których mówisz także nie grają w kinie niezależnym i uwaga również zarabiają na tym co robią nie małe pieniadze. Dicaprio wypromował siebie nie tylko na titanicu ale przedewszystkim na doborze swoich ról w filmach, które wg. mnie są minimum dobre i społeczeństwo doceniło te filmy. Czy to jest komercjonizm? Każdy ma swoje zdanie i prawo do niego, wiec nie zamierzam polemizowac z tobą nt. ulubionych aktorów, bo to kwestia gustu. Rozbawiła mnie jedynie twoja doskonała znajomosc tego co ogladałam, jakich aktorów znam. Gratuluje umiejetnosci telepatycznych, ale jednak od ujawnienia ich oczekiwałabym jakichs twardych argumentów :)
" Badz co badz dla mnie niezaprzeczalnie najlepszy żyjacy aktor." Gdybyś znała tamtym aktorów nie napisałabyś tego,żadna telepatia.
Pooglądaj parę filmów z PHSH i DDL to zrozumiesz o czym mówię.To nie są niszowi aktorzy ale użyłem słowa komercja w wyolbrzymionym znaczeniu chodzi mi o popularność wśród nastolatek itp.
"Każdy ma swoje zdanie i prawo do niego, wiec nie zamierzam polemizowac z tobą nt. ulubionych aktorów, bo to kwestia gustu"
Nie kwestia gustu tylko rzeczywistości,choćbym nie wiem jak lubił Charsla Barkley-a nie będzie lepszy niż MJ.
Leo jest super b. go lubię i cenie ale nie jest on gigantem kina zobacz "Aż Poleje Sie Krew" to zrozumiesz na czym polega GIGANTYCZNE aktorstwo.
"Gdybyś znała tamtym aktorów nie napisałabyś tego,żadna telepatia." A, ty dalej to samo...Widziałam parę produkcji z tymi aktorami nie ujmuję im talentu grają świetnie chętnie zapoznam się z większą ilością filmów w których grają wtedy będę mogła w pełni wypowiedzieć się na ich temat. Ale gra Leo zawsze mnie porusza i to najczęsciej jego rolami i grą się zachwycam. Stąd moje zdanie i w przeciwieństwie do Ciebie nie narzucam go nikomu. Zresztą jak można nazywać aktora komercyjnym ze względu na popularność wśród nastolatek, które zapewne znają go wyłacznie z titanica? Widać nie tylko mamy różne poglądy nt ulubionych aktorów, własnego zdania, ale również odnośnie pojęcia komercji.