...że tak utalentowany aktor, grający w tylu znakomitych filmach nie ma jeszcze upragnionej
statuetki Oskara. Jest ceniony w środowisku filmowym i na pewno bardziej mu się należy
niż innym. Wszyscy wokoło mają tą statuetkę iwęc teraz czas na Leaonardo. Trzymamy
kciuki :)
Dostanie na pewno niedługo,tylko kwestia taka czy na jednej go zostawią.
Mam nadzieje że nie i będzie dążył do rekordowej ilości oscarów bo go stać jak nikogo innego chyba.
A mnie jest to obojętne. Oscar należał mu się za rolę Teddy'ego w Wyspie tajemnic. Oscary już dawno straciły dla mnie wartość. Ale trzymam kciuki i tak :) Mój ulubiony aktor!
Akurat za incepcje na pewno nie, mało możliwości wykazania się w tym filmie było.
Za Shutter Island powinna być nominacja ale nie oscar.
Oscar za Aviatora się należał.
Mógł być nominowany spokojnie, ale ludzie woleli mu przypiąć etykietkę lowelasa z titanica i rzekomo słabego aktora.
To tylko kwestia czasu, aż dostanie Oscara. Marcinekk ma rację kwestią jest na jakie liczbie się zatrzyma. Na dzień dzisiejszy Leo nie ma sobie równych jeśli chodzi o poziom aktorstwa. Z szacunkiem do Pacino, De Niro, ale aktor jest jak sportowiec z wiekiem traci się formę i są od niego gorsi. DiCaprio jest najrówniejszy, prezentuje najwyższy poziom aktorski. Nie mówię tego, że jest moim ulubionym aktorem tylko dlatego, że taka jest prawda. Już teraz powinien mieć dwa Oscary. Za "Aviatora", ale jeśli nie za niego to dlaczego do kur... nędzy akademia nie przyznała mu statuetki za "Co gryzie Gilberta Grape'a"? To była najtrudniejsza i najlepiej zagrana rola przez Leo ze wszystkich jego filmów, a widziałem z nim 22 filmy. Do dziś mnie to zastanawia.
" Z szacunkiem do Pacino, De Niro, ale aktor jest jak sportowiec z wiekiem traci się formę i są od niego gorsi"
Boże, ty widzisz, że ludzie wypisują takie bzdury i nie grzmisz. Nie dość, że gadasz takie głupoty, to jeszcze nie potrafisz się wysłowić : p Bo chyba "i są od niego lepsi", czyż nie?
"Nie mówię tego, że jest moim ulubionym aktorem tylko dlatego, że taka jest prawda"- no tak! Bowiem powszechnie wiadomo, że subiektywny punkt postrzegania przez ciebie świata filmowego to święta prawda. Podpisuję się pod tym oburącz.
Jeśli nie potrafisz zrozumieć tego co napisałem to trudno. Napisz, gdzie się źle wysłowiłem, a wytłumaczę Ci jak dziecku. To, że Leo jest moim ulubionym aktorem nie ma tu nic na rzeczy. Nie jest najlepszym aktorem w historii, ale na dzień dzisiejszy tak. Mam do Ciebie pytanie. Jakie filmy/role 2001-2010 może pochwalić się Robert De Niro? "Showtime"? "Poznaj naszą rodzinkę"? "Jestem Bogiem"? Lubię De Niro bo to geniusz jeśli chodzi o zawód aktora, ale prawda jest taka, że Robert się wypalił i nic tego nie zmieni. Gra w czym popadnie byle zarobić. Rozumiem jego praca jego pieniądze, ale aktor z taką klasą, z taką marką, z takimi wyróżnieniami, z takim dorobkiem powinien dobierać sobie porządne rolę, a nie grać w czym popadnie, bo ostatnio co widzę w jego dorobku to same GÓWNA. Porządny aktor, a takim jest Robert powinien się cenić, a on najwyraźniej niweczy cały swój cenny dorobek grając w szmirach. Teraz te same pytanie odnośnie Pacino. Jakie filmy/role 2001-2010 może pochwalić się Al? Bo ja tu widzę tylko "Jack, jakiego nie znacie" i to wszystko. Ci panowie już odchodzą i niestety niweczą siebie jako legendę grając w czym popadnie, aczkolwiek Pacino lepiej i rozważnie dobiera rolę czego dowodem jest Złoty Glob za Jacka, ale to co robi De Niro to naprawdę trzeba wzywać Boga bo to co on wyprawia to kompromitacja na całego. Wstyd Robert. Teraz wymienię Ci filmy z Leo, które stoją na dobrym jak nie na bardzo wysokim poziomie i pochodzą z 2001-2010.
"Złap mnie, jeśli potrafisz".
"Gangi Nowego Jorku".
"Aviator" (rewelacyjna rola i tutaj powinien być Oscar).
"Krwawy diament".
"Infiltracja".
"Droga do szczęścia".
"Incepcja".
"Wyspa Tajemnic".
Widzisz teraz różnicę pomiędzy Leo, a De Niro i Pacino? Takie jest życie. Niektórzy aktorzy się kończą, a niektórzy ich zastępują. Leo na pewno nie jest najlepszym aktorem w historii, ale za 20, 30 lat nim będzie. Chyba jako jeden z nielicznych ceni się jako aktor i dobiera sobie takie role, takie filmy, które wyróżniają się od innych i prezentują bardzo wysoki poziom czego nie można powiedzieć o filmach, w których gra De Niro. Jeśli jeszcze to do Ciebie nie dociera to trudno. Zawsze sobie można wmawiać.
Pozdrawiam.
E tam, DiCaprio wszędzie gra tak samo, w każdym filmie ta sama, słynna już mina, Pacino i DeNiro zawsze będą od niego więksi, gdyż praktykują aktorstwo wywodzące się z teatru Grotowskiego, stojącego o dwie, trzy, cztery klasy wyżej od szkoły aktorskiej niemieckiego teatru ekspresjonistycznego, z którego wywodzi się DiCaprio. True story ^^
"Przetrwać w Nowym Jorku", a "Krwawy diament" to zupełnie inne oblicza Leo. "Aviator", a "Złap mnie jeśli potrafisz" zupełnie dwie różne postacie. Nie zgodzę się, że gra ciągle tak samo. Ludzie już doceniają Leo, za 30 lat będzie tak samo postrzegany jak Pacino i De Niro dzisiaj. Z niecierpliwością czekam na premierę filmu Clinta.
bandofbrothers najzwyczajniej w swiecie nie umiesz uzywac znakow interpunkcyjnych. :)
A ty już nie mogłeś się do byle czego przypier...? Haha portal filmowy, a ten mi o błędach interpunkcyjnych wytyka no ludzie śmiech! Znaki interpunkcyjne synu są mniej ważne niż ortografia. Na przyszłość. Tutaj rozmawia się o filmach, a nie o języku polskim. Pomyliłeś fora koleś. Nie masz nic do tego tematu do dodania to nie odzywaj się. Przyjaciołom, rodzicom też wytykasz takie błędy? Jeśli tak to chyba nie przepadają za Tobą. Aż tak Ciebie to boli, że musiałeś się namęczyć i wytknąć mi te drobiazgi? Koleś wyluzuj. Te forum nie jest dla Ciebie. Na pewno te błędy, które mi wytknąłeś nie rzucają się, aż tak bardzo w oczy no ale Ty jesteś wyjątkiem. Boże co za ludzie...Szkoda mi takich. Nie masz nic do dodania siedź cicho polonisto. No bo przecież Ty jesteś wybrykiem natury i nigdy nie popełniasz błędu. :) Już nie mogę się doczekać Twojej riposty polonisto no bo jak można wysiedzieć przecież trzeba odpowiedzieć :)
Kiedy ostatni raz dotykales kobiety? Jednakze nie AVI ani jpg. Jestes jakis zdenerwowany. Musisz sie odrobine wyciszyc. Napewno jestes milym czlowiekiem, ale nie denerwuj sie.
Hehe teksty o kobietach ileż ja takich ripost słyszałem na FW. Wiedziałem, że nie wytrzymasz ciśnienia i odpiszesz mi. Otóż ja do Twojego komentarza podchodziłem z szerokim uśmiechem na twarzy, ponieważ przyczepiłeś się do byle czego. To Ty jesteś jakiś zdenerwowany, aż tak uraziłem Ciebie moją pisownią? Po co te nerwy? Zadałem Ci pytanie. Nigdy nie miałeś problemów z językiem polskim? Ja owszem i przyznaję się. Z interpunkcją do dzisiaj mam poważne problemy z ortografią jest dużo lepiej. Z przyjaciółmi jak jesteś w barze jak ktoś źle się wysłowi też go poprawiasz? Myślisz, że to należy do przyjemności? Jak zauważyłeś nikt się nie przyczepił do mojego stylu pisania tylko Ty :) Po co? Wyciągam wnioski, że bardzo Cię to zabolało. Jeszcze rozumiem, gdybym zrobił dużego byka z błędem ortograficznym, ale takiego tam nie ma. Na przyszłość daj sobie siana i nadzwyczaj w świecie nie przyczepiaj się do drobiazgów tylko rozmawiaj na dany temat, a w tym przypadku jesteśmy na portalu filmowym. Pewnie znów nie wytrzymasz i mi odpiszesz coś o kobietach hehe :) Ty mnie upominasz, ja upominam Ciebie. A czy przypadkiem słowo "napewno" nie piszemy osobno polonisto :D Na pewno jesteś miłym człowiekiem, ale nie denerwuj się. Pisz polskimi literami bardzo ciężko się to czyta i przytul się do taty :)
Cisnienia? Wiesz powiem ci wprost. Mam cie za kogos kto ma kompleksy i jest sfrustrowany. Inaczej nie zareagowalbys na moja uwage o pisowni, gdybys nie zauwazyl w sobie jakiegos deficytu. Tyle. Stad moje dobre rady. :)))) Ciao
I znowu nie wytrzymał ciśnienia i znów musi odpisać. Wiesz co będę mądrzejszy i skończę z Tobą. Zazwyczaj tak robią mądrzejsi. Jestem sfrustrowany? Dobra uwaga , ale nie pod ten adres. Gdybyś należał do normalnych ludzi po prostu darowałbyś sobie taki komentarz bo nic nie wnosi do dyskusji, nic. Stąd moje dobre rady :)
Wiesz. A mi sie zrobilo przykro i troche zal ciebie. Przepraszam jezeli cie urazilem. Nie gniewaj sie. Pozdrawiam cie serdecznie.
Kiedyś dostanie. Jest jeszcze młody, ale faktycznie za tego chorego psychicznie chłopca w "Co gryzie Gilberta......" należało mu się. Nagrodzona rola Gene Hackmana w "Bez przebaczenia" była słabsza. Natomiast przegrana kreacji z "Aviatora" z kreacją z "Ray" chyba sprawiedliwa. Rola L. DiCaprio była świetna, ale rola J. Foxa rewelacyjna. Nara.
Gene Hackman zdobył Oscara za rolę drugoplanową rok wcześniej.
DiCaprio przegrał z.... Tommy Lee Jonesem. Jedna z najdziwniejszych i najgłupszych decyzji.
Masz rację. Pomyliłem się, co nie zmienia faktu że rola Tommy Lee w "Ściganym" i Hackmana w "Bez przebaczenia" były zwyczajne, takie jakich wiele. Jeżeli chodzi o rolę Leo w "Co gryzie....." to oglądając ten film myślałem że to naprawdę jakiś chory chłopak tam gra, ba, nie gra tylko że jest sobą. Leo był wtedy praktycznie nieznany. Wielu dopiero po "Titanicu" uzmysłowiło sobie że to on tam zagrał. Bardzo podobne mam odczucia co do nagrody dla Denzela Waszyngtona za "Dzień próby". Moim zdaniem zarówno Russell Crow w "Piękny umysł" jak i Sean Peen w "Sam" mieli o niebo ciekawsze kreacje.
Moim zdaniem rola Hackmana była ponad przyzwoita. Czy zasłużył wtedy na Oscara ? Ocenić powinni Ci co widzieli występy reszty kandydatów (Pacino, Nicholson..). , ja widziałem tylko Bez Przebaczenia.
Odnośnie Oscara dla Washingtona ,nie miałem okazji zobaczyć jak się zaprezentował ,ale Crowe i przede wszystkim Penn stworzyli genialne kreacje. Trzeba pamiętać ,że Crowe dostał Oscara rok wcześniej. Nagrodzony moim zdaniem powinien zostać Sean, bo wątpię żeby Denzel go przebił.
Widziałem tę ceremonię. Krótko przed wręczeniem nagrody puszczali najlepsze fragmenty nominowanych ról. Finałowa wojna na słowa pomiędzy Tomem Cruise a Nicholsonem w "Ludzie honoru" przy całym szacunku do Clinta i jego twórczości rozkłada tę zaprezentowaną przez Estwooda z Hackmanem zanim ten oddał strzał. Rola Pacino w filmie o akwizytorach też niezła, tyle tylko że tam o wiele lepiej od Pacino zagrał Ed Haris. Tak mi się przynajmniej wydaje. Odnośnie "Dnia próby" to Waszyngton dostał Oscara bo był czarny. Tak to zaplanowano. W 2001 pewnie sobie ustalono że fajnie by było nagrodzić afroamerykanów. O ile rola H. Berry jest naprawdę niezła, to w 'Dniu próby" moim zdaniem lepiej zagrał Ethan Hawke, nie mówiąc już o rolach Crowa czy Penna.
Za basketball Diares powinien dostac, [spoiler][spoiler][spoiler]Scena gdy 'na glodzie' prosi matke o kase na narkotyki, we lzach wyzywajac ja[spoiler][spoiler][spoiler] to dla mnie majstersztyk, bardzo realistyczna.
Leo to dla mnie najlepszy aktor z mlodego pokolenia, bez watpienia predzej czy pozniej dostanie oscara, tylko film musi byc odpowiedni do nominacji :P.
Ten facet powinien dostać już kilka Oscarów. Dla mnie to najlepszy aktor na świecie jest bezbłędny w swoich rolach.
Filmy w których grał otrzymywały Oscary. Myślę że było to również jego zasługą. Wiele już było takich filmów. Może doczeka się także osobistego Oscara.
Gary Oldman, Peter Lorre, Peter Sellers, Toshiro Mifune (chociaż szczerze mówiąc nie wiem, czy filmy Kurosawy były wtedy brane pod uwagę)
Poważnie. W celu informacyjnym ,bo mało widziałem filmów z ich udziałem ,a skoro uważasz że powinni dostać Oscara to chętnie się zapoznam z ich twórczością.
John Malkovich,Willem Dafoe.Leo mógłby się od nich godzinami uczyć.W dodatku to także świetni aktorzy teatralni.Dafoe spełnia sią właśnie głównie w teatrze.Dodam jeszcze Martina Sheena.Nie mylić z Charliem,synem przybłedą.Do tego Mel Gibson ma co prawda 2 Oskary ale nie za aktorstwo.No ale mowa była o samych Oskarach więc go nie liczę.Mógłbym jeszcze wymienić tu kilka nazwisk.
Defoe i Malkovich to aktorzy starsi od DiCaprio o 20 lat, więc kto wie jaki będzie twój pogląd w 2030.
Bardzo dobrzy to fakt, ale czego DiCaprio miałby się od nich uczyć ? Ja uważam ,że DiCaprio potrafi zagrać wszystko i mnie jako aktor przekonuje.
Z Sheenem to mnie zaskoczyłeś, jakieś filmy (poza Infiltracją ,Wall Street) polecasz ?
Gibsona uwielbiam ,ale rola więcej niż dobra to raczej tylko w Braveheart
No coż.Ty masz swoją opinię.Szanuję ją.Ja mam swoją.No są starsi i jeszcze Oskara nie dostali.Więc pewnie już nie dostaną biorąc pod uwagę zniżkę formy Malkovicha.Co do Sheena to -Czas Apokalipsy.Jest jeszcze Ed Harris,który jest ewidentnie lepszym aktorem niż Leo.Z tych wszystkicj aktorów,których wymienilem chyba najbardziej zasłużył na Oskara.Był aż czterokrotnie nominowany.DiCaprio ma w mojej ocenie przeciętną mimikę.Słabo gra postacie dramatyczne.
To ja mam akurat zgoła odmienne zdanie i to właśnie postacie dramatyczne w jego wykonaniu (jak Krwawy diament, Wyspa Tajemnic, Aviator) najlepiej mi się ogląda. DiCaprio to aktor, który przekonująco zagrać potrafi niemal wszystko od narkomana, upośledzonego do detektywa. Dla mnie XXI wiek należy do niego i używając twojej terminologii jest ewidentnie lepszy od pozostałych. Reasumując, moim zdaniem jest znacznie więcej aktorów którzy na Oscara nie zasłużyli ,a mają go na swym koncie niż aktorów wyraźnie lepszych od DiCaprio ,którzy nie dostąpili jeszcze tego zaszczytu.
Krytycy mam nadzieję, że zmienią swoją opinię po J.Edgarze. A Oldman może dostanie statuetkę w tym roku. Zobaczymy.