No rzeczywiście Leonardo miał wyjątkowo kiepski start w końcu w "Chłopiecym świecie" czy "Co gryzie Gilberta Grape'a" zagrał wyjątkowo "źle" ( ironia gdyby ktos nie zauważył ). Aktorem Dicaprio był i jest rewelacyjnym, miał kilka wpadek, ale kto ich nie miał..

Chlopiencego swiata nie dane bylo mi widziec natomiast Co gryzie gilberta grape'a uwazam za przereklamowany film i nie trafia on do mnie jakos specjalnie i osobiscie uwazam iz w tym filmie to ani Depp ani DiCaprio sie nie wykazali jakos nadzywczajnie. Szczerze powiedziawszy to ja odnosze wrazenie iz tak naprawde pan Leonard pokazal klase w the departed, Billy jest poprostu jak zywy.

Śmieszą mnie ci, którzy teraz nagle tak diametralnie zmieniają zdanie o aktorstwie Dicaprio. Widać, że są na tyle mało bystrzy, że oceniają aktora nie po poziomie umiejętności, tylko po tym w jakich filmach grał... Zresztą szczerze mówiąc naprawdę słabych produkcji z Leo było bardzo mało, bo nawet Titanic w swoim gatunku był dobry. Ale to nie temat o filmach. Prawda jest taka, że w każdej roli Dicaprio stworzył postać, która była autentyczna, potrafił oddać jej uczucia w odpowiedni sposób. Niestety rola w ogólnie lubianych filmach, popularność wśród nastolatek, oraz to, że jest postrzegany za przystojnego sprawiła, że stado baranów Twojego pokroju szybko oceniło go jako słabego aktora.

Deva...nic dodać nić ująć..dokładnie mam takie samo zdanie.Pozdrawiam;)

mnie natomiast smiesza przemadrzale siksy ktorym obca jest tak zawila koncepcja jak 'własna opinia' czy tez 'wlasne zdanie'. to ze ty zajadasz sie pączkami i je kochasz nie znaczy ze kazdy czlowiek na swiecie tez ma sie nimi obrzerac, niektorym moga one niesmakowac tak bardzo ze na ich widok maja odruch wymiotny, moze dlatego ze kiedys gdy ich poczestowano ów pączkiem to był on obrzydliwy i ochydny (pomimo tego iz reszcie ludzi na tym festynie pączków było zachwyconych) i niesmaczny. pozatym faktem jest jeszcze jedna kwestia drobna. pan leonard do niedawna wypadal na tle innych rewelacyjnych aktorow wrecz jak sierotka marysia bo tak zeby daleko nie szukac to deppowi do pięt nie dorastal, a obecnie zaczyna powoli ewoluowac i kto wie moze kiedys dorosnie johnnemu chociazby do tych piet. (btw, depp rowniez jest aktorem na widok ktorego tabun kobiet dostaje kisiel w majtach a jakos jednak uwazam iz byl i jest lepszym aktorem od leonarda - jak wiec widac kwestia rozszalalych samic piszczacych na widok danego aktora nie ma nic wspolnego z moja opinia).

ps. pozatym jedynym stworzeniem na tym swiecie ktore nie zmienia swojego zdania jest osioł.

Słuchaj prymitywie (nie pytaj skąd wiem, wystarczy spojrzeć na Twoją ortografię, styl wypowiedzi, poziom, zapierające dech w piersiach porówniana i znajomość przysłów) po pierwsze to nie jestem siksą (znaków płci też nie rozróżniasz?). Po drugie aktorstwo to nie jedzenie, tutaj można w miarę obiektywnie ocenić umiejętności danej jednostki. A te jak widać po nagrodach Dicaprio ma spore. Ile filmów z nim widziałeś by wydawać opinie o tym, że jest słaby? Bo ja widziałem większość. I jeszcze jedno: jakie są te inne "komercyjne papki", w których wystąpił Leo? Widzisz homo erectusie czasem jeśli brak bystrości, to warto przeanalizować pewne rzeczy przed wydaniem opinii. Przemyśl tą radę, a na pewno wyjdzie Ci to na dobre.

Flos radze obejzec Całkowite zacmienie celebity chłopiecy swiat co gryzie Gilberta grepea pokój marvina czy przetrwac w nowym jorku a dopiero potem wypowiadac sie czy DiCaprio komus do piet nie dorasta ( wszystkie te role zagral jeszcze przed Tyaniciem ) Mowienie o nim ze dopiero teraz sie wyrobil wynika z nieznajomosci rol DiCaprio

GhostDog; obejrze celebrity i chlopiecy swiat napewno aczkolwiek w kwesti co gryzie gilberta grape'a i pokoju marvina to uwazam iz nie zablysnal tam jakos specjalnie, zagral poprostu dobrze, ani zle ani rewelacyjnie, w przeciwienstwie do the departed gdzie imho jest poprostu rewelacyjny. Jeszcze musze obejrzec blood diamond gdyz jestem ciekaw jak tam sie spisal. Natomiast w kwesti doglebnego wyjanienia do niedawna uwazalem go poprostu za aktora nie wybijajacego sie ponad przecietną, ani zlego ani rewelacyjnego, zadna z jego kreacji jakie dane mi bylo widziec nie byla tak porywajaca i rzeczywista jak w departed ale to tylko moja wlasna opinia.

wybacz o panie, krolu ty moj wszechwiedzacy absolucie prawdy, racje masz ty i tylko ty panie nikt inny niechaj nie smie sie ci sprzeciwiac albowiem gniew twoj straszny bedzie...ale panie badz łaskaw wyjasnic takiemu podlemu idiocie jak ja twe swlowa; "można w miarę obiektywnie ocenić umiejętności danej jednostki. A te jak widać po nagrodach Dicaprio ma spore" gdzie o panie obiektywnosc sie kryje? w cudzej opini? bo ktos raczyl wystawic swa opinie i nagrodzic kogos? ach panie wybacz ze mam wlasna opinie i smiem ja glosno wypowiedziec w twej obecnosci i wypacz mi panie iz swych opinii nie opieram na bazie opinii innych jednostek ludzkich ale panie w swej madrosci bezkresnej napewno wybaczysz takiemu "prymitywowi" swa prostote i glupote, wszak jestes przeciez bytem doskonalym i nieomylnym zaprwde.

Flos możesz miec swoją opinie, ale nie bądź takim ignorantem..mnie również w Departed Dicaprio zachwycił ale nie bardziej niż np w catch me if you can czy aviatorze, nie wspominajac o basketball daires. A taką mało wyszukaną szyderczą i niby ironiczna wypowiedzą tylko sie osmieszasz. Sam, zacząłes od wyzwnaia kolege i zapewne mnie siksami. Starasz się wszytkim pokazać przez pseudokontrowesyjne wypowiedzi jakim to jesteś obiektywnym widzem, a jestem prawie pewna ze też uległeś tej powszechnej antypatii do Dicaprio po Tytanicu, bo jak można by inaczej...

Droga pani nie szanowny kolega zamienil sie w 'trolla' gdyz to szanowny kolega zaczal mnie obrazac vide 'stado baranow'. Mnie natomiast bardziej zachwycil niz w catch me if you can a juz napewno bardziej niz w aviatorze ;) A antypatii nie uleglem jakiejs specjalnie (a jesli juz to przez gilberta grape'a poniewaz do dzis nie jestem w stanie zrozumiec czym sie ludzie w tym filmie tak ekscytowali)

The beach...film słaby, ale zagrany dobrze przez dicaprio, jeśli ja mam podać przykład w roli w której mnie nie przekonał to człowiek w żelaznej masce. Lecz śmiem twierdzć, że miały one pomóc mu zerwać z etykietką słodkiego chopca. Co do greapa, jego gra była autentyczna, i chyba nad tym bylo najwiecej zachwytów a nie nad samym filmem. I tak btw nie musisz do mnie mówic per pani a tym bardziej sikso, można obyć się bez niepotrzebnych ironii i obelg. Pozdrawiam..:)

Fakt w grape'ie rola byla autentyczna jednak imho nie porywajaca. a odnosnie 'pani' to nie ironia - zazwyczaj w stosunku do ludzi ktorzy sa mi obcy a nie obrazaja mnie na dzien dobry odnosze sie kulturalnie ;-) epitet siksa skierowany byl do pana kolegi gdzy jego nick jest stosunkowo mylacy a czlowiek zmeczony nie spejalnie zwraca uwage na znaczki swiadczace o plci ;-)

u jakich wielkich rerzyserów np u Holland we wspomnianym Całkowitym zacmieniu Allena w Celebrity I Scorssese ( Deniro mu go zarekomendował po wspolnej grze w chłopiecym swiecie ) Koles ma na wojim koncie 6 nominacji do zlotego globu 2 do oskara Srebrnego niedzwiedzia i nagrode za całokształt twórczosci zaraz powiesz ze jestem jakas "panienka " co sie bezgranicznie kocha w DiCaprio o tóz nie:) ale aktorem jest znakomitym który został skrzywdzony tytanickiem sam zaluje tego filmu i takie gadanie jest zwyczajnie krzywdzace ps co do Gilberta sama znam pare takich dzieci i uwiesz mi byl bezbledny w tej roli Pozdrawiam serdecznie:)

i ta wypowiedź: "pozatym faktem jest jeszcze jedna kwestia drobna. pan leonard do niedawna wypadal na tle innych rewelacyjnych aktorow wrecz jak sierotka marysia bo tak zeby daleko nie szukac to deppowi do pięt nie dorastal, a obecnie zaczyna powoli ewoluowac i kto wie moze kiedys dorosnie johnnemu chociazby do tych piet."
Kiedy jak sierotka marysia?..od samego początku grał w świetnych filmach uświetnych reżserów przy świetnych aktorach od których napewno sę wiele nauczył..grać z nim chcą najwięksi od lat..wake up!

kiedy ummm no dajmy na ten przyklad the beach.

Tak, mam rację, cieszę się, że to wreszcie zauważyłeś :) Już Ci to wyjaśniam skoro nie wiesz, wystarczy poprosić :) Jury nominujące do tych nagród jest specjalistami w swoim zawodzie, potrafią fachowo ocenić warsztat oraz poziom prawidłowego wykonania roli przez aktora. Oczywiście, że to jest opinia, ale specjaliści mają to do siebie, że przeważnie potrafią wznieść się ponad podoba/nie podoba i ocenić obiektywnie poziom odtwórcy roli. Można nie lubić aktora, ale z tego powodu uważać go za słabego? Głupota. Ja np Deppa nie lubię, co nie przeszkadzi mi w docenieniu jego zdolności aktorskich. Własną opinię możesz mieć, ale widzisz gdybym ja określił np. unikatowym arcydziełem "Świat według kiepskich", to też uznałbyś to za głupotę i miałbyś rację. Tak to działa. Czasem warto wysłuchać cudzych opinii jak się nie znasz, to może wtedy będziesz wiedział na co zwrócić uwagę i za co dany aktor jest podziwiany.
Co do dosadności mojej opinii, to cóż: czasem taka jest prawda, i warto w taki sposób sformułować wypowiedź, by skłonić do przemyśleń. Chociaż może rzeczywiście powinnienem byś łagodniejszy. Niestety jestem uczulony na laików, chcących uchodzić za specjalistów. Do tego dochodzi fakt tak słąbej średniej ocen, tak słabego aktora. Chociaż wszystko zależy jak ktoś pojmuje oceny na filmwebie: czy jako podoba/nie podoba, aktor/film czy jako w miarę obiektywne oceny. Ja optuję za tą drugą opcją.
Pewnie, że wybaczam, tacy jak Ty też muszą istnieć na świecie ;)

Ja też zmienilem o nim zdanie ogladajac filmy The Departed oraz Blood Diamond

no, a niektórych po prostu utwierdziły o jego znakomitym kunszcie aktorskim;P

nie wiem czemu az tak zachwycasz sie rola leo w The Departed ,bo dla mnie wtym filmie akurat zagral,tylko i wylacznie dobrze nic wiecej,ale moze to dla tego ze caly film jest kiepska kopia orginalu z Azji,chociaz leo zagral najlepeij w tym filmie,po drugie nie wiem czemu wszyscy maja mu zazle ze zagral w titanicu,przeciez to swietny film,a to ze malolaty za nim biegal po tym filmie to nie znaczy ze film jest kiepski,zreszta jesli nie podobal Ci sie w "co gryzie gilberta...",to naprawde kiepsko sie znasz,on mial wtedy 19 lat,jak sie nie myle,a zagral swietnie,jedyny film ktory mozna uznac za slaby i gdzie leo sie nie popisal to "szybcy i martwi"

moze i wedlug pana kiepsko aczkolwiek jest to moja skromna opinia i nie mam najmniejszego zamiaru zmieniac jej tylko dla czyjegos 'widzimisie' ;)