Grał w wielu wspaniałych Oscarowych produkcjach ale nie otrzymał tej nagrody bo zwyczajnie miał
pecha.
On i Gary Oldman to jedni z najbardziej pokrzywdzonych aktorow przez amerykanska akademie filmowa. Ale to nie dziwne juz od dawna Oscary przestaly byc wyznacznikiem dobrego aktorstwa. Nagroda skomercjalizowana, wygrywaja typowy hollywodzkie drogie produkcje, ktore z ambitnym kinem nie maja nic wspolnego.
Dzisiejsze Oscary przynajmniej nie faworyzują amerykańskich aktorów.
Jedyne co akademia dzisiaj odwala to nagradza non stop zaledwie dobrego Waltza.Nie wiedzieć czemu.