are you f*ckin' kidding me? A już myślałem, że Sierra Leone albo Rwanda... ale nie, pocieszne wypociny "twórców" "patronów" " strony sprowadziły mnie na grunt szarej otępiałej codzienności.
Ale Liv Ullmann autentycznie przyszła na świat w Tokio, co w tym dziwnego? Jej rodzice są Norwegami ale gdy córka się urodziła akurat przebywali w Tokio.