Wkurzamy się, że w Ameryce nikt nie wie kto to Piłusdski albo Wajda, Figura, albo Obozy, ale w Polsce nikt nie ma pojęcia kim jest Louie.
Byłem kiedyś, serio, i polski standuper poświęcił ze 30% występu na żarty z czarnoskórych. W Polsce. Jakby w Łodzi na Limanowskiego czarni w Polsce nic nie robili tylko kradli od czasów Gomółki. Mieszkałem tam wtedy, i nie widziałem żadnego czarnego , lesbijki, ani pedała. Standuperzy w Polsce powinni zrozumieć, dlaczego Bill Burr jest zabawny, zanim wejdą na scenę. Ale nie zapowiada się na to, jak się słyszy polski hip hop.
bo inaczej do końca życia będą myśleć, że jak im ktoś zagra czerstwą muzę na skrzypkach na Krupówkach ubrany jak przygłup sprzed 120 lat temu, to to znaczy polskość.
a zamiast zaczać od podstaw, przemyśleć sytuację, to wy od razu na ROASTY "Gwiazd" dajecie się zapraszać, i wypadacie jak pitki.
I mówię tylko o jednym gościu, bo reszta to... żenada to zbyt duże słowo, ale ja nie mam talentu , moim marzeniem jest jak Lousie Ck, a nie daj Bożę Bill Burr, określają wasz talent do stand up'u. Koledzy, wy próbujecie nasladować.
Jak ci ktoś powie, że niestety nie jesteś najlepszym mechanikiem samochodowym tego świata, to nikt się nie wkurzy. Będzię robił swoje.
Ale powiedz komikowi, że nie ma talentu.
Louis jest świetny... cóż, był świetny. Biorąc pod uwagę najnowsze oskarżenia o dość zaawansowaną perwersję, którą lubił się dzielić z obcymi kobietami, jego kariera na długie lata zapewne jest skończona. Mam nadzieję, że chociaż Ricky Gervais ostanie i naprawdę jest tym normalnym fajnym gościem na jakiego wygląda. W każdym razie ostatnio odkrywam polski stand-up i jest coraz lepiej. Abelard Giza jest już pełnym profesjonalistą. Świetnie sobie radzi, jego żart jest ostry, błyskotliwy, abstrakcyjny, dobrze pracuje z publicznością. Wszystko, co najlepsze. Ostatnio zaczął też się wyrabiać Kacper Ruciński. Wcześniej mnie jakoś specjalnie nie śmieszył, ale zobaczyłam jakiś jego niedawny stand-up - połowa występu w świetnym stylu improwizowana. Wielka praca z publicznością, naprawdę wow. Nie tak dobry, ale ma swoje momenty no i możliwe, że też się zacznie coraz bardziej wyrabiać jest jeszcze Rafał Pacześ. I zapewne wielu innych, których jeszcze nie odkryłam. Polski stand up zaczął się w ostatnich latach bardzo rozwijać i jestem tym zachwycona.
Widziałam. Jest bardzo dobry, owszem. Ale każdy stand-uper wysyła jakieś wibracje, tak, że czujesz, że z kimś masz większą nić porozumienia, z innym mniejszą. Bardziej odpowiadają mi ze sposobu bycia inni stand-uperzy, co nie zmienia faktu, że jego stand-up, zwłaszcza ten, który poleciłeś jest świetny.
Ja wczoraj byłem na stand-upie na Paczesiu i rozwalił system. Świetlana przyszłość przed nim. Ból brzucha od śmiechu :)
Tego Abelarda to widziałem, ale dawno temu. Nie był. Ale skoro tak uprzejmy wpis, to sprawdzę ich formę ad 2017. A czy to nie czasem Ty "nynavee" kłócisz się ze mną w innym wątku o Louiego?
nie dałem rady znaleźć tego wątku, próbowałem napisać do Ciebie drugą w moim życiu prywatną wiadomość, ale nie dało rady, ponieważ nie mam czegoś tam, 10 pkt chyba. Więc sprawdziłem twój profil. "Milczenie", "Birdman" na 10 - jesteś okropną osobą osobą, a kobietą jeszcze gorszą. Ludzie te filmy oceniają co najwyżej na 7.